O Świadkach Jehowy Świadkowie Jehowy, wyznanie chrześcijańskie znane w latach 1870-1931 pod nazwą Badacze Pisma Świętego; w roku 1881 Charles T. Russel (1852-1916) założył pierwszą korporację prawną reprezentującą Badaczy Pisma Świętego (Towarzystwo Traktatowe - Strażnica Syjońska; od roku 1955 znane jako Pensylwańskie
Film DVD Szczerze szukałem prawdy Rozmowy o Świadkach Jehowy (DVD) ⏩ - już od 10,96 zł recenzje i opinie, porównanie cen w 5 sklepach ⏩ Zobacz najlepsze Dokumentalne w kategorii Filmy DVD na Ceneo.pl
Świadkowie Jehowy - to nie religia Świadkowie Jehowy w USA nie działają jako religia. Mają oni status spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, mająca w statucie określenie "działalność parareligijna". Świadkowie Jehowy są zbawieni Jest 144 000 literalnie świętych. Są już osoby wyznaczone do tej roli.
Z tego zdarzenia powinniśmy nauczyć się czegoś bardzo ważnego. Czy wiesz, czego? — W Biblii czytamy: „To jest wieść, którą słyszeliście od początku, że powinniśmy jedni drugich miłować; nie jak Kain, który pochodził od niegodziwca”. A zatem bracia i siostry powinni się nawzajem kochać.
Co prawda nasi bracia świadczyli już po całej ziemi, zanim przyjęli nazwę Świadkowie Jehowy, niemniej z perspektywy czasu widać, że Jehowa przygotowywał ich do jeszcze większego dzieła — do zgromadzania wielkiej rzeszy, która ma być przeprowadzona żywo przez Armagedon i uzyskać sposobność życia wiecznego na rajskiej ziemi.
Jana Pawła II, w sposób szczególny przyczyniają się do tworzenia cywilizacji miłości. W tym roku nagrodę w w kategorii „Promocja godności człowieka” otrzymał nasz gość dr Paweł Grabowski założyciel i prezes Fundacji Proroka Eliasza, lekarz, specjalista medycyny paliatywnej. O cyklu GEOGRAPHIA SACRA, czyli Biblijnym szlakiem
rMtkw. --> Archiwum Forum [1] DjShrek [ Legionista ] Co sądzisz o Świadkach Jehowy Co sądzisz o RELIGI Świadków Jehowy [2] panoramix [ Legionista ] Podobno jak umrą to sie spalają :P ainaval [ Konsul ] ==>DjShrek o religII Swiadkow Jehowy sadze to samo co o innych. A o tym watku, ze kiepski ;P Kłosiu [ Senator ] Religia chrzescijanska zaadoptowana do potrzeb mieszczanskiego spoleczenstwa. Jezeli sadzic po liczbie wyznawcow - z pewnym sukcesem :-) [5] Capt. Krzysztow [ Kapitan Gwiezdnej Floty ] hyhyhy, byli u mojego kolegi ostatnio. Powiedzieli, że jak wejdą i pogadają, to za drobną opłatą kolega będzie mógł polecić na księżyc. :)) Aemilius [ Centurion ] Chciałbym nadmienić,że to nie żadna religia tylko zwyczajna sekta. Gregov [ Wolny Strzelec ] O świadkach jechowych to tak dokładnie nic nie moge powiedzieć ale pewnego dnia zdarzyła mi się pewna historia. Otóż pewnego dnia wychodziłem do szkoły, wyszedłem z domu przez podwórko, starasznie się spieszyłemi nagle napotakłem starzego pana który wcisnął mi jakąś czerwoną ksiażeczke. Później dowiedziałęm się że jest to książeczka naprowadzająca do religi jechowych. Jak ktoś chce to moge mu teraz sprzedać za grosze:-) Kłosiu [ Senator ] Aemilius --> jak odroznic religie od sekty? Granica ta jest dla mnie cokolwiek plynna. O ile mi wiadomo, Swiadkowie nie maja cech sekt opartych na kulcie przywodcy. harakiri [ Konsul ] ..podobnie jak kosciol katolicki. Aemilius [ Centurion ] Z tego co wiem, to sektą jest każda nowa organizacja religijna. Religią jest religia chrześcijańska, islam - czyli religie stare, które mają wielkie rzesze wyznawców. radonix [ Pretorianin ] Aemilius ==> Sekta? Wyznająca bodajże Jezusa... Coś Ci się chyba pokiełbasiło... ;) A swoją drogą - u mnie w pracy jest dwoje ludzi tego wyznania - bardzo porządni ludzie - oczywiście zaraz znalazło się paru 'prawdziwych katolików', którzy starali się im obrzydzić życie... (Ciemnogród Rulez!) [12] Yaco [ Centurion ] Łaża po domach ,wkurzają ludzi, wierzą że tylko oni znają prawde itp. Najgorsze jak traktuja swoje dzieci, moja ciocia uczy w podstawowce i opowiadala mi o "wychowywaniu" dzieci przez swaidkow jehowy: nie moga sie bawic ,malowac, brac udzialu w grach ,przedstawieniach. Moga tylko isc do szkoly ,siedziec cicho w lawcwe i zaraz wracac do domu ,nie odzywajac sie do nikogo. A po powrocie do domu musz isc z tatusiem nawracac nieweirnych. Dlatego nie lubie swiadkow jehowych. W telewizji ,jak mowia o sektach to tylko o satanistach. Jechowi sa dobrzy bo oparci sa o chrzescijanstwo ? Wstrrtna sekta, trzymajcie sie od nich z daleka wodnik [ Pretorianin ] Nie przeszkadzaja mi... harakiri [ Konsul ] Czyli jednym slowem kazda religia byla kiedys sekta? Kiedys w uszatej gazecie dali przedruk pewnej ulotki ostrzegajacej przed sektami. Bylo podane po czym rozpoznac sekte. Wszystkie te punkty idealnie spelnial kosciol rzymskokatolicki. DKAY [ Generaďż˝ ] o świadkach nie miałem do niedawna żadnego stosunku. kojarzyli mi się tylko z wstawianiem nogi w drzwi gdy nie chciało się z nimi gadać:))) jednak ostatnio u mojego ojca pracował jeden z nich i stwierdzam że są zapatrzeni w siebie uważają się za jedynych prawdziwych chrześcijan. niestety przeinaczają trochę mi znane fakty z bibli a także historia chrześcijaństwa wg nich i kościoła katolickiego "nieco" się różni. Aemilius [ Centurion ] Ja tam znawcą nie jestem, ale tak się składa, że swego czasu to się w mojej klasie długie dyskusje toczyły z księdzem odnośnie sekt. Ja mówię to, co usłyszałem od człowieka, który moim zdaniem się na tym dość dobrze zna... harakiri [ Konsul ] Albo jest zmuszony mowic to co lezy w interesie jego firmy. Aemilius [ Centurion ] Nie sądzę. Islamu nie próbuje podciągnąć pod sektę, a gdyby zależało by mu na interesie "firmy" to chyba właśnie islam by musiał krytykować (chodzi o liczbę wyznawców). Fudoshin [ Generaďż˝ ] O samej ich religii nie powiem nic, bo nie znam jej zalozen, ale oni strasznie mnie wkurzaja (chodzi mi o tych domokrazcow i nagabywaczy ulicznych)... sa tak upierdliwi, ze niewiadomo co zrobic jak sie taki do ciebie przyczepi. Odrazu radze zbluzgac taka osobe, bo kulturanie sie z nimi chyba nie da nic zalatwic (ostatnio 15 minut wmawialem jakies staruszce zeby sie odwalila, a ona mi na to "ale MY, to ..." - ja jej na to, ze nie obchodzi mnie to, a ona znow to samo) - porazka harakiri [ Konsul ] No racja, sa natarczywi, ale raczej niegrozni. Pozatym tepo ucza sie wersetow z bibli i jak ktos sie lubi bawic i ma duzy zasob wiedzy na temat bibli, to moze sie pobawic w udowadnianie im ze nie wiedza o czym mowia, podawac cytaty przeciwstawiajace sie temu co mowia. Moj stary mial kiedys takie hobby, po jakims czasie przestali sie pojawiac:) [21] Hriss [ Pretorianin ] świadkowie to bardzo poządni ludzie .Dlaczego chodzą po domach bo głoszą o nadciagajacym końcu i chcą żeby ludzie się zmienili są naśladowcami Jezusa on też chodził i nauczał zawsze się zastanawiałem dlaczego nikt ich nielubi to oczywiste prawda zawsze jest bolesna bo oni uczą prawdy zawartej w biblii a właśnie księza ją zatajają i przeinaczają wystarczy poczytać wszystko jest bardzo przejżyste i zrozumiałe dlatego tak ich nienawidzą a gdzie przykazanie miłuj bliźniego jak siebie samego albo katolicka tolerancja kt€rej wogule niema sam niejestem świadkiem ale moja mama jest kiedyś przez nią straciłem dziewczynę bo ona była tego wyznania‹mama› a jej rodzice się dowiedzieli i koniec było nawet mnie o zdanie nie zapytali gdybym sam został swiadkiem to napewno zaczą bym glosić i chodzic po domach mówiac o zblizajacym się końcu świata o nawruceniu bo jestem pewny ze ksieza uczą samych kłamstw wystarczy poczytać biblie naprzykład prosty przykład spowiedź jakim prawem księża spowiadaja poto jest modlitwa żeby sie modlić o przebaczenie grzechów i przez Jezusa który tylko on może się za nami wstawić bo on przelał za nas krew na ziemi a ksiadz skad wie że nieprzebacza mordercy albo temat wojska Jezus wyraźnie powiedział że ten co mieczem wojuje od miecza ginie a księża popierają do woja trzeba iść i uczyć się zabijania albo kwestia przysięgi też Jezus powiedział nieprzysięgajcie bo niemożecie uczynić jednego włosa siwym na swojej głowie albo po smierci pujdziesz do nieba co za banał biblia wyraźnie mówi że niebo jest aniołów syna i ojca ziemia dla ludzi takich wersetów w bibli jest masa niech wyzywaja świadków przyjdzie koniec wtedy zapłaczą a i jeszcze jedno niechodzi o to żeby zostać świadkiem tylko trzeba wypełniać to co nam nakazał Jezus oczywiście niewyzywajcie mnie to tylko moje zdanie a więc proszę o tolerancję .Ten świat to świat szatana tu niemieszka dobro ,dobro dopiero przyjdzie i zamieszka . [22] koqu [ forget-me-not ] Nie popieram ich reli.;)) [23] H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ] Znam trójkę świadków jehowy i powie wam szczerze że są świetnymi pracownikami. Bardzo żetelnymi i spokojnymi wsam raz na stanowiska związane z kontaktem z klientem a co do ich nachalności to też takich spotkałem i macie rację uznając ich za dziwaków ale czym oni sie różnią od fanatyków religijnych innej maści? Tym że niepalą wiedźm na stosach?, tym że nie wysadzaja sie w powietrze w imię swego boga? Dajcie spokuj religia jak religia. W ramach wyjaśnienia sam jestem ateistą. Fudoshin [ Generaďż˝ ] Hriss - czytalem bilbie... i nie wynika z niej, ze trzeba wkurzac ludzi na ulicy i nagabywac zupelnie nie zainteresowanych tematem obywateli... szczerze mowiac tekty typu "ten swiat, to swiat szatana.." itd sa dla mnie smieszne... zalozmy dla mnie nie ma boga, nie ma szatana... co wtedy obchodzi mnie to co jest napisane w biblii? a jednak i takich ludzi jechowi zagaduja [25] Hriss [ Pretorianin ] Fudoshin gdybym był świadkiem to bym cię zagadną ale jakbyś niechciał słuchać to bym dał spokuj ale po jakimś czasie inny mógłby cię zaczepić a na to nic nieporadze natomiast bibli trzeba wieżyc bo wszystkie proroctwa w niej zawarte się sprawdzily i zostalo ostatnkie nadejście końca w moim przekonaniu to wyglada tak znam prawdę wiem co mówi pismo i chciałbym zeby mój kolega powiedzmy, tez ją poznał bo jak przyjdzie koniec to zginie bo sie nienawrucił i niepoznał prawdy zawartej w biblii ale jeśli niechciałbys słuchać to napewno dałbym ci spokuj i napewno wyskoczyłbym z tobą na piwo i nienudziłbym bym więcej o tym .To proste niechcesz to nie ja zrobiłem co do mnie należe a reszta w rękach Jahve. [26] Lipton [ 101st Airborne ] -->Hriss Dziwisz się, że rodzice tej dziewczyny nie chcięli żebyś z nią był? Bo ja nie... Nie mów, że księża nie mają prawa odpuszczania grzechów. Bo Jezus wyraźnie powiedział: "Weźmijcie Ducha Świętego. Komu odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane". Trzeba patrzeć na Pismo Święte jako całość nie wyrywać(jak to robią świadkowie) jakieś kawałkim, które wyrwane z kontekstu nic nie znaczą. Więc proszę, zastanów się na drugi raz co chcesz powiedzieć... _mixer [ Konsul ] --->Hriss - masz jakis problem z formułowaniem zdań? niedługozacznieszpisaćwtensposób... Fudoshin [ Generaďż˝ ] Moje pragniania absolutu zaspokaja w pelni trunek, ktory sprzedawany jest w takich butelkach :)) (etykietka nieco zmieniona) [29] Hriss [ Pretorianin ] Lipton liczą się uczucia a nie religia a co do reszty dajmy spokuj bo i tak się niedogadamy. Lipton [ 101st Airborne ] Ok:) Tylko, że dla (zazdrosnych) rodziców (czytaj ojcow), każdy powód jest dobry dla zatrzymania przy sobie córeczki choćby przez jakiś czas...Wiem, bo z moją siostrą i moim tatą jest podobnie... Dreamquest [ Generaďż˝ ] Coz, religia jak kazda inna. Zupelnie niepotrzebna. Ikari [ Konsul ] chodzili ostatnio po moim osiedlu i gadali! Nie rozumiem ich sposobu przyciągania ludzi! Johann [ Pretorianin ] A ja ich nie lubiee... przylaza i musze gadac z nimi ze 3 minuty, zanim grzecznie, ale stanowczo wyrzuce ich za furtke. Staram sie byc tolerancyjny, ale jeszcze pare takich numerow i poszczuje ich kotami... grrr.... Troche sie unioslem. Wybaczcie. Logan [ Bad Medicine ] Nie mam nic przeciwko nim, póki ograniczają się do religii, i nie przychodzą mi do domu. Jeżeli przychodzą to sądzę o nich to samo co o akwizytorach. Kane [ Beautiful St-Ranger ] czasem są rzeczywiście nachalni (zwłaszcza jak jem sniadanie to nie lubie ich wizyt) wierzą w to co chcą jak każdy inny (jężeli wierzy w cokolwiek) w koncu to są tylko ludzie... N'avoie [ Pretorianin ] zawsze mówię'nie, dziękuję' nie jestem anie miła do bólu, ani żle nastawiona. po prostu jest mi to obojętne do czasu gry nie ingerują w jakiś sposób w moją prywatność i nie starają się mnie przekonać za wszelką cenę... Dreamquest [ Generaďż˝ ] Ah... dodam jeszcze, ze wole ich niz ksiezy kk. Mimo, ze namolni, a i owszem, to przy kazdej wizycie nie wyciagaja swych tlusciutkich lapek po "bog zaplac"... [38] massca [ ] podziwiam tych ludzi. nie znam sie dokladnie na ich religii ale podobno to ludzie ktorzy NAPRAWDE zyja wg. pewnych zasad a w ogole szczytem mistrzostwa dla mnie jest to ze chodza do innych i staraja sie przekonac do ich religii mimo calego szkalowania i plucia im w twarz przez naszych bogobojnych katolikow ktorzy raz na tydzien dupsko rusza zeby godzine odstac w kosciele i miec spokojne sumienie. moj rispekt dla swiadkow jechowych. Johann [ Pretorianin ] chrzescijanie tez wysylaja misjonarzy do ludow oceanii czy afryki, misjonarze owi zyja wedle pewnych (rygorystycznych) zasad, i staraja sie przeknywac tubylcow do wej wiary. Ale sa tylko "bogobojnymi katolikami", prawda? massca [ ] wysylaja wysylaja zeby kolejne rzesze tych co na tace klada wyszkolic. normalna ekspansja na rynki nieopoanowane przez konkurencje. Kane [ Beautiful St-Ranger ] znam pewną rodzinę świadków Jehowy i niestety ich zachowanie w tzw. zaciszu domowym było/jest delikatnie mówiąc mocno odbiegające od normy (wzajemna rozmowa polegała na krzyczeniu, niecenzuralnych słowach, etc) IHMO zachownie ludzi nie zależy od religii, a ludzie tzw. porządni są wszędzie, i to zależy od nich samych a nie zależnie od wyznania, koloru skóry, orientacji seksualnej (i co tam jeszcze można wymyśleć) [42] pasterka [ Paranoid Android ] massca--> chyba zbyt idealizujesz Jehowych, dla mnie to jest pies z katolikami , bardzo fajna scenka była jak moja babcia (Radio Maryja, itp.) kłóciła się ze swoją siostrą (świadek Jehowy) o sprawy religii, mięsko leciało w obie strony i jakoś nikomu nie przeszło wtedy przez myśl ,że religia to prywatna sprawa każdego... pasterka [ Paranoid Android ] chciałam napisać "jeden pies":)) [44] Johann [ Pretorianin ] oj, massca --> akurat w afryce czy na wyspach polinezji zbiera sie na tace niezle kokosy... chyba ze doslownie. Nie gadaj glupot _mixer [ Konsul ] Bardzo fajne mają te kolorowe książeczki.... Baardzo lubię je czytać. Zawsze tam jest Pan Bóg , taki z białą brodą , na tronie i macha karzącą ręką... Też bywa czasem przystojny Jezus - taki jak z filmu , czysciutki , zadbany. No i oczywicie Diabeł - taki czerwony , oj niedobry... Bardzo ładnie prezentują się też zbawieni w Raju - na zielonej łączce , oczywicie żadnego koloru skóry nie brakuje , wszyscy w garniturach , wydatne szczęki , biodrzaste kobiety z dziećmi na rękach... SUPER!!! massca [ ] pasterka - napisalem "podobno" . nie znam tych ludzi osobiscie - no moze ostatnio poznalem jedna - wiec nie wiem jak jest na pewno. fanatycy znajda sie wszedzie i w kazdej dziedzinie. generalnie podoba mi sie to w SJ ze maja odwage i energie do aktywnego szerzenia swojej wiary. i tyle mam tylko do powiedzenia w tym temacie. [47] _mixer [ Konsul ] Is it a bird? Is it a Supermen? No.... It is Achangel Michael!!! Soulcatcher [ Prefekt ] moja opiekunka do dzieci to SJ i powiem wam że nie znam nikogo innego tak solidnego i obowiązkowego Rav_s [ Konsul ] massca --> nie bylbys soba gdybys przy okazji nie objechal Kosciola Katolickiego. Watek jest o Swiatkach Jehowych, a Ty i Dreamquest musicie wylewac swoje zale jakie macie do ksiezy? A tak swoja droga to popatrz na swoje posty z [ 21:08 i [ 21:13. Czy nie widzisz, ze to co u jednych Ci sie podoba u innych Ci sie nie podoba tzn. nawracanie: u Swiadkow Jehowych w Polsce jest cacy, a u Katolikow w Afryce jest beee. shard [ Pretorianin ] Rav_s -> tyle ze Swiadkowie Jehowy nie szantazuja (pomozemy lekami/ nauczymi czytac i pisac ale musicie przejsc na nasza strone) tak jak misjonarze katoliccy itp. ;] ... nie mowiac juz o historii "szerzenia wiary" przez kosciol. Do tych co twierdza ze SJ sie narzucaja lazac po domach -> a ksieza "po koledzie"? kiedys przychodzili osobiscie, teraz przysylaja male dzieci z kartka na zapisy. Co roku musze mowic "nie". SJ byli moze ze 3 razy, zobaczyli ze mnie to nie interesuje i przestali mnie nachodzic, a katolicy nie. I kto tu jest bardziej natretny? W USA moglbym chociaz ich zaskarzyc i potem nie mogli by sie juz do mnie zblizac ;] Co do roznicy pomiedzy sekta a kosciolem: brak (poza liczba wyznawcow). Dreamquest [ Generaďż˝ ] Rav_s - porownalem ich tylko. Jehowi przychodza do nas dosc czesto. Nawet czasem z nimi rozmawiam - ot, o pierdolach. O pogodzie i takie tam. Do naszego bloku przychodza te same dwie babki. Podczas ich pierwszej wizyty w moim mieszkaniu wyjasnilem im, ze kwestia bogow, religii i wiary g*wno mnie obchodzi i traca czas dajac mi ksiazeczki, ktore ja zaraz wywale do kosza. Od tamtego czasu po prostu wpadaja ... zapytac o zdrowie, zagadnac chwilke. Nie dostaje juz zadnych ksiazeczek. Zapukaja do drzwi, przywitaja sie. I ida w swoja droge. Ksiedzu tez tlumaczylem. Nie, dziekuje. Nie jestem zainteresowany zadna wizyta "po koledzie". A w szczegolnosci nie interesuje mnie, ze nie ma pieniedzy na rozbudowe kosciola i w ogole, to nie chce, zeby przychodzil. Co roku puka ten sam ksiadz i pyta sie o to samo. Kiedys go nawet wpuscilem. Zobaczyc co sie stanie. Wszedl. Zaczal sie pytac, czy chodze do kosciola. Na odpowiedz, ze nie zapytal sie, czy bylem juz w naszym kosciele. Zapytal sie, czy mam rodzenstwo i czy rodzenstwo chodzi do kosciola. Zapytal sie, czy moim rodzice chodza do kosciola. Po kilku minutach ciszy zapytal sie czy moge mu dac co laska, tylko, zeby to bylo wiecej niz 10 zlotych, bo potrzebuja na budowe kosciola. Widzisz roznice? [52] Aen [ MatiZ ] Nie lubię ich. Nie chodzę na religię, chodzę na etykę. Razem ze mną i moimi kolegami chodzili dwaj kolesie siedzący ZAWSZE cicho. Dopiero jak temat zszedł na bodajże ewolucję czy zwierzęta, jeden się wyrwał ze stwierdzeniem, że zwierzęta nie mają woli przeżycia (bullshit) i że nie istnieje ewolucja. Dopiero wtedy okazało się, że obaj są Świadkami Jehowy. Zaczęli gadać, że neandertalczycy to inny gatunek od człowieka, że stworzył nas Bóg i takie rzeczy. Agresywnie (serio!) reagowali na stwierdzenia, że zwierzęta jednak MAJĄ wolę przeżycia i że raczej istnieje ewolucja. A najlepsze było to, że jak ich nauczyciel spytał, czy nie sądzą, że sami się izolują i czy nie jest marnowaniem czasu chodzenie po domach, odpowiedzieli: "Izolujemy się, i co z tego, nikomu nic do tego". A na następną lejbę przynieśli film, tak niejasny i bezsensowny, że aż głowa boli. Jeśli taka jest ta ich "religia", to ja dziękuje i wysiadam:( PS: Później już się nie pojawili (nie dziwię się, też bym spłynął po takim ośmieszeniu się) aż do dnia, w którym wleźli na lekcję, powiedzieli że im się nie chcę chodzić na etykę i poszli;)))) [53] Aen [ MatiZ ] Nie lubię ich. Nie chodzę na religię, chodzę na etykę. Razem ze mną i moimi kolegami chodzili dwaj kolesie siedzący ZAWSZE cicho. Dopiero jak temat zszedł na bodajże ewolucję czy zwierzęta, jeden się wyrwał ze stwierdzeniem, że zwierzęta nie mają woli przeżycia (bullshit) i że nie istnieje ewolucja. Dopiero wtedy okazało się, że obaj są Świadkami Jehowy. Zaczęli gadać, że neandertalczycy to inny gatunek od człowieka, że stworzył nas Bóg i takie rzeczy. Agresywnie (serio!) reagowali na stwierdzenia, że zwierzęta jednak MAJĄ wolę przeżycia i że raczej istnieje ewolucja. A najlepsze było to, że jak ich nauczyciel spytał, czy nie sądzą, że sami się izolują i czy nie jest marnowaniem czasu chodzenie po domach, odpowiedzieli: "Izolujemy się, i co z tego, nikomu nic do tego". A na następną lejbę przynieśli film, tak niejasny i bezsensowny, że aż głowa boli. Jeśli taka jest ta ich "religia", to ja dziękuje i wysiadam:( PS: Później już się nie pojawili (nie dziwię się, też bym spłynął po takim ośmieszeniu się) aż do dnia, w którym wleźli na lekcję, powiedzieli że im się nie chcę chodzić na etykę i poszli;)))) FreemaN [ ] Ogladalem kiedys film o swiadkach Jehowy ktory ukazywal jak ich religia jest slepa i jak stara sie wykorzystac wyrwane z kontekstu i blednie zinterpretowane fragmenty Pisma Swietego. Mozna tu podac jako przyklad interpretacje Hrissa (o wojsku i spowiedzi) ktore wpoila mu prawdopodobnie jego zaglebionach w falszywej ideologii rodzicielka (bez obrazy ale taka jest prawda). Do tego dochodza inne smieszne rzeczy. Mianowicie religia zabrania Jehowym transfuzji krwi (argumentuja to oczywiscie jakims fragmentem Biblii ktorego nie jestem teraz w stanie przytoczyc) i nawet w przypadku zagrozenia zycia nie zgodziliby sie na transfuzje. Jehowi twierdza takze ze do Raju moze wejsc tylko pewna liczba osob (nie jestem pewien dokladnie jaka ale pamietam ze cos kolo kilkadziesiat/kilkaset tysiecy co takze argumentuja jakims fragmentem Biblii). W filmie ktory ogladalem przedstawionych bylo jeszcze kilka naprawde smiesznych i zalosnych zasad religii Jehowy. Kosciol katolicki takze nie jest idealny ale nie maja na to wplywu zasady religii katolickiej ale postawa duzej czesci ksiezy ktora zapomnieli juz po co wogole poszli do seminarium. Natomiast ta "nieidealnosc" religii Jehowy nie polega na zlej postawie jej wyznawcow tylko na falszywych, zaklamanych, zalosnych i obludnych zasadach jakimi karze im sie kierowac ta religia. harakiri [ Konsul ] Umowmy sie, kazda religia jest slepa, przeinacza fakty i jest uzywana dla poparcia dzialan ludzi ktorzy wykorzystuja ja do swoich celow. Najlepszymi przykladami jest dzialalnosc inkwizycji, czy troche blizej WTC. W imie Jachwe czy Allacha, co za roznica... [56] Johnn [ Ghoul ] Tez nie lubie Jehowych i popieram calkowicie FreemaN-a tez widzialem ten filmik. Kiedys mialem tak sytuacje wyszedlam z psem na spacer z psem( mam owczarka niemieckiego o troche dlurzszej siescie niz zwykle). Na chodniku zaczepily mnie 2 babki i zaczely mowic, ze sie zbliza apokalipsa, ze ja jestem Dawidem prowadzacym Lwa przed soba, aby zbawic swiat.... Wiecej nie sluchalem polazlem dalej bez slowa. panoramix [ Legionista ] Jechowi opanowali świat. Ja wysiadlem z autobusu i jakiś łysy gostek zaczął mówić, że zbliza sie koniec swiata! lol Na mojej ulicy jest pełno jechowców. Co tydzień zbierają sie w jakimś domu. Ciekawe co oni tam robią. Może konstrują atomówke!? Aha! Podobno jak zwerbują kogoś z normalnej wiary do jechowców to dosteją kase :P [58] Maxwell [ ] wszedzie jechow!!! cicho wszedzie glucho wszedzie co to bedzie co to bedzie?! :) umerzemy!!! przeludnienei ;)))) [59] Yahat [ Centurion ] A niech sobie zyja z tym swoim przekonaniem ze tylko oni beda zbawieni , byle mi tylko nie wchodzili w droge , bo mam delikatna srobe na punkcie mojego swietego spokoju , moich pogladow i proby igerencji w nie , podobnie jak moje 2 kaukazy. :) [60] Cracko [ Gladiator ] kiedyś z kumplem Nadrukowaliśmy na ich gazetkach same XXX panienki i im tak oddaliśmy dodając że " tacie się bardzo podobały państwa magazyny i prosił o więcej " ..nigdy się już nie pojawili :)) .. Johnn [ Ghoul ] Wlasnie mi sie przypomnialo inne zdarzenie: Jeszcze jak bylem w podstawowce to jednej dziewczyny rodzice przeszli do swiadkow Jehowy, jedyna oznaka tego bylo tylko to ze przestala chodzic na relige, ale minely 2 lata i Dziewczyna zapytala mnie soie ile dajemy na tace. No to ja mowie, ze 2zl 5 zl, a ona wielce zdziwiona ze oni tam daja 100 -300zl, chyba ze ktos jest bardzo biedny todaje 50zl ale i wtedy ludze sie patzra na ta osobe jak na skapca. Rav_s [ Konsul ] shard --> O czym Ty mowisz? W misjach nikt nikogo nie szantazuje (przynajmniej w dzisiejszych czasach). A co do SJ to nie wiem dokladnie, czym to bylo spowodowane, ale znam przyklad, ze po przejsciu na ich wiare dwie rodziny z ubogich staly sie nagle dosc zamozne. Dreamquest --> Coz ale nie chce mi sie wierzyc w to co napisales. Moze masz po prostu pecha. Ale nadal nie widze po co ich tutaj porownywac. W intencji autora watku chyba to nie bylo (przynajmniej tego nie napisal). Moim zdaniem po prostu nie chciales sie wypowiedziec na temat Swiadkow, ale dokopac Katolikom. massca [ ] Rav_s - poczytaj dokladnie co napisalem a potem sie wypowiadaj pod moim adresem. nie czepiam sie ksiezy (chociaz moglbym) tylko czepialem sie wyznawcow wiary katolickiej. idz do kosciola i popatrz. stoja i sie nudza. zreszta co sie dziwic , co tydzien to samo. zaloze sie ze gdyby zapytac po mszy wychodzacych z kociola o czym bylo kazanie albo czytanie pisma swietego - tak w skrocie - to 80-90% nie miala by pojecia .... amnezja. ale ja nie o tym. mowilem tylko ze podziwiam SJ za odwage z jaka probuja przekonac innych. wiadomo jaka jest obiegowa opinia o ich wyznaniu, sa bez pardonu wyszydzani przez ludzi i przez KK a mimo to maja jaja zeby chodzic i pukac do drzwi. to jest dla mnie wlasnie wyznawanie jakiejs reliigii i prawdziwa wiara a nie taka sciema jak KK. co nie oznacza ze zgadzam sie z tresciami jakie glosza, bo nawet ich doklanie nie znam, chodzi mi jedynie o FORME. byly kiedys takie dwie panny od jechowych u mnie, akurat wlasnie w niedziele wczesnym popludniem , bylem skacowany wiec wpuscilem, panny sie troche zgorszyly bo zdazylem tylko nalozyc dzinsy, ale zrobilem kawe i pogawedzilismy sobie milo o panu bogu i iinnych takich sprawach. panny stwierdzily chyba ze jestem niereformowalnym utracjuszem i hedonista i wiecej do mnie nie przychodzily :)) Rav_s [ Konsul ] massca --> Napisalem, ze Ty i Dreamuest. Fakt, Ty nie czepiales ksiezy, tylko Dreamquest. Co wcale nie zmienia faktu, ze przy kazdej nadajacej okazji starasz sie dokopac KK. Przeczytaj jeszcze raz swoje posty z [ 21:08 i [ 21:13. Nie widzisz tutaj zadnej sprzecznosci? To samo zachowanie u SJ i KK raz oceniasz dobrze a raz zle. Podziwiasz jak nawracaja SJ wsrod, czesto niechetnych im, Katolikow, a nie podoba Ci sie jak misjonarze Katoliccy nawracaja w Afrycce czesto wsrod wrogich plemion (np. Rwanda). Wiem ze nie napisales bezposrednio ze Ci to sie nie podoba, ale ton wypowiedzi jednoznacznie na to wskazuje. Odnoszac sie do posta z [ 14:32 trudno, zeby w Polsce Katolicy chodzili po domach i nawracali, poniewaz zdecydowana wiekszosc (za pare lat to sie moze zmieni) Polakow miala tam jakies kontakty z KK i mniej wiecej wie o co chodzi. Orybazy [ Pretorianin ] harakiri: dokladnie tak jak napisales, kazda religia oglupia - daje latwe odpowiedzi na trudne pytania Orybazy [ Pretorianin ] harakiri: dokladnie tak jak napisales, kazda religia oglupia - daje latwe odpowiedzi na trudne pytania Orybazy [ Pretorianin ] harakiri: dokladnie tak jak napisales, kazda religia oglupia - daje latwe odpowiedzi na trudne pytania [68] Orybazy [ Pretorianin ] Sorki za to u gory - cos mi sie okno odpowiedzi zawiesilo [69] mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ] Dreamquest ---> LOL, wypisując takie bajki po prostu robisz z siebie głu...hmm, tracisz opinie powaznego czlowieka. shard [ Pretorianin ] Rav_s -> sorry moze zle sie wyrazilem, nie chodzilo mi o doslowny szantaz (z reszta w nawiasie wyjasnilem o co mi chodzi - nawracanie poprzez "prezenty" i nauke tylko z jednego punktu widzenia). Co do Twojego podejrzenia... Taaa, to rzeczywiscie straszliwie podejrzane. Lepiej by bylo tak jak w kosciele katolickim - rzeby wstapili i nadal byli tak samo biedni (jesli nie jeszcze biedniejsi)... ?? Takie gadanie jest naprawde ... zazdroscisz tym ludziom czy jak? [71] DjShrek [ Legionista ] Haris!! Zgadzam się z tobą !!!!!!!! [72] soze [ sick off it all ] w zasadzie to oni mnie nic a nic nieobchodza..................... lubie kiedy zaczepiaja mnie te babeczki,zawsze 2,jedna stara a druga mlodsza,i gadaja o swojej religi,sekcie,partii,jak kto woli.......slucham z zainteresowaniem tak z 5 min. a puzniej jak zwykle mowie....ok. wszysto kumam i chce byc z wami ale za dyche.... --jedna z nich---za dyche????? a ja mowie no taaak za dyche miesiecznie rozumie pani..... na lape i w niedziele jestem na zbiurce.... --wtedy zazwyczaj zaczyna cos belkotac...ze my ..no ale itp. nie to nie !!! dowidzenia [73] Kane [ Beautiful St-Ranger ] oni poprostu robią to co powinien robić każdy porządny katolik czyli krzewić wiarę, dawać świadectwo swej religii - (to jest podobno zapisane w Ewangelii, Biblii) Rav_s [ Konsul ] shard --> Nikomu nie zazdroszcze, chcialem Ci tylko pokazac, ze z tymi podarkami jest na odwrot niz to przedstawiles i dlatego dalem ten przyklad (podkreslam ze na 100% nie wiem czy np nie wygrali w totka). A w misjach z tego co wiem nikt nie wymaga zeby ktos przeszedl na czyjas wiare, bo nie dostanie jedzenia, czy lekarstw. Misjonarze pomagaja, bo maja taka potrzebe serca (najlepszy przyklad to Matka Teresa z Kalkuty). shard [ Pretorianin ] Rav_s -> Moze i sa misjonarze pomagajacy bezinteresownie, ale 99% tak naprawde korzysta z sytuacji zeby zdobyc kolejnych wyznawcow (kolejne przyszle dojne krowy?). Nauczaja poprzez pryzmat religii. Teraz moze juz nie mowia "pomozemy, ale musisz sie najpierw ochrzcic" (chociaz nigdy nic nie wiadomo...), jednak nie mowia tez o wszystkich innych wyznaniach, o innych punktach widzenia. Pranie mozgu? Byl swietny film o takiej misji w telewizji (fabularny) niestety nie pamietam tytulu :((( Poczytaj tez sobie "Kirynyaga" Mike'a Resnick'a - pokazuje jak latwo omamic ludnosc, jak latwo zniszczyc kulture. A jesli nie lubisz s-f to cos na ten temat jest w "Zagubione plemie" Edward'a Mariott'a (popularno-naukowa). Widzisz, dla mnie misjonarze to mordercy (kultury a do niedawna i doslownie) i zwykli naganiacze klientow. Z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec ze Swiadkowie Jehowy jednak sporo sie roznia od misjonarzy (na korzysc). shard [ Pretorianin ] err: kopnalem sie w tytule ksiazki - nie "Kirynyaga" tylko "Kirinyaga". [77] mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ] shard ---> o ile jeszcze nie jestes zbyt podekscytowany, aby przerwac ta nagonke na misjonarzy, prosilbym Cie, abys wlasnie to zrobil. Tak sie sklada, ze mam kontakt z misjonarzami (Salezjanie) i jestem w wielkim podziwie dla tych ludzi. Poswiecenie, oddanie i poczucie celu i sensu zycia w niesieniu pomocy potrzebujacym - gwarantuje Ci - to wlasnie to, JEDYNE co nimi kieruje. Nie wiem, jaki trzeba miec system wartosci i pojmowanie rzeczywistosci, aby mowic, ze ci ludzie robią to po to, zeby "zwerbowac nowych do dawania na tace", ale z pewnoscia nie kierujesz sie w tym przypadku rozumem, ale zacietrzewieniem w stosunku do Kosciola Katolickiego. Sam od dlugiego czasu mysle o wolontariacie w krajach Trzeciego Swiata - byc moze juz w te wakacje wybiore sie na jakis czas na Ukraine, zeby pomoc najbiedniejszym z tamtych ludzi - mam kontakt z masą mlodych ludzi, ktorzy chca poswiecic swoje pieniadze i czas wlasnie w tym celu - czy uwazasz, ze i oni robią to po to, zeby "nowe mieso dawalo kase na tace" ??? Moze po prostu warto miec jakis cel w zyciu... moze po prostu warto dostrzec, ze ktos jest w potrzebie... ...a moze przynajmniej warto oddac szacunek tym, ktorzy maja na tyle sily, aby wyjsc temu naprzeciw? Rav_s [ Konsul ] shard --> Hmmm... Wydaje mi sie ze nie rozumiesz slowa misjonarz. Od pomocy to jest czerwony krzyz. Misjonarze sa przede wszystkim po to aby nawracac, a nie pomagac. Pomagaja przy okazji, ale nie wymagaja zeby ktos sie ochrzcil. Trudno tez wymagac zeby nauczali o wszystkich religiach, czy z innych punktow widzenia i oczywiste jest ze nauczaja poprzez pryzmat religii. Nie wyobrazam sobie zeby misjonarz mogl robic cos innego. Wiec nie wiem dlaczego o tym mowisz z wyrzutem. Swiadkowie Jehowy tez nie mowia Ci jakie sa zalozenia Islamu, czy Hinduizmu. Co do mordowania kultury no to po czesci zgoda, bo wiadomo ze przejscie na Katolicyzm wiaze sie z pewnymi zmianami np: zakaz poligami. Pojawiaja sie tez nowe symbole religijne w ich kulturze. SJ tez morduja nasza kulture gdyz glosza np. ze pojscie do wojska do cos zlego. Tylko musisz zrozumiec ze dla misjonarzy i SJ najwazniejsze nie jest utrzymanie jakiejs kultury w stanie nie naruszonym, ale gloszenie prawdy (kazdy inaczej ja postrzega, ale to juz inna sprawa). Skoro dla Ciebie misjonarze to "zwykli naganiacze klientow" to kim dla Ciebie sa Swiadkowie Jehowy. Widzisz jedni i drudzy probuja tylko przekonac innych do swoich pogladow. I nie wiem dlaczego probujesz za wszelka cene udowodnic, ze SJ sa od nich lepsi? Co do filmu to prawdopodobnie chodzi Ci o film "Misja". Nie zauwazylem w nim zeby ten misjonarz probowal prac tubylcom mozgi. Dawal im tylko dobry przyklad nic wiecej. Nie bylo tez wymuszania przez niego czegokolwiek sila, czy nawet pomoca zywnosciowa. harakiri [ Konsul ] Hmm, co do niszczenia kultury, najlepiej to widac na ziemiach Polskich, na ktorych to dzieki chrystianizacji po rdzennym poganizmie nie zostalo ani sladu. Ale dalej, niedlugo podobnie wygladac beda kraje trzeciego swiata, ludzie sa prymitywni, glodni, za miske zupy chetnie przyjma chrzescijanska wiare bialych diablow. Po ich obrzedach, obyczajac nie pozostanie sladu, albo zostana uziemione do czegos w rodzaju bozego narodzenia czy wielkanocy. Dalej inkwizycjo, niech firma rosnie w sile. Fearmaster [ Chor��y ] Sekta!!!!!!!!!!i nie dajcie się im zaskoczyć!!!!! Drzedan [ Chor��y ] nachodzą ludzi w najmniej odpowiednich momentach, i po co to komu? dakota12 [ Ponury Milczek ] Mnie osobiście nie intersuje religia. Po prostu mama to gdZieś, ale znam parę osób które są Świadkami Jehowy i uważam to to po prostu dobrzy i spokojni ludzie. Spotkałem się z nachalnością "łazików" ale nic do nich nie mam. Po stanowczym "dziękuje" zawsze się łądnie usmiechali i mówili "do widzenia". A co do założeń ich wiary - TO ICH SPRAWA. Skoro w to wierzą - proszę bardzo. Nikt mnie nie zmusza siłą żeby w to też uwierzył i kierował się ich zasadami. I dopóki jest tak a nie inaczej nie mam nic przeciwko tej rekligi. dakota12 [ Ponury Milczek ] oczywiście na końcu miało być "religii" a nie "rekligi" shard [ Pretorianin ] maly_mis -> tak, tak, ja nie mam rozumu tylko zacietrzewienie, jestem slepy, a Ty masz racje jak zwykle ;P Obudz sie. Nie ukrywam ze kosciola nie cierpie, ale mam wielu znajomych wierzacych i spokojnie sie z nimi dogaduje. Czasem ich poglady mnie irytuja i na pewno moje irytuja ich. Ale, kiedy np. komus mam pomoc przy komputerze, czy pozyczyc cos itp.. nie robie tego w sposob "ok, pomoge Ci bo moj swiatopoglad jest lepszy, dlatego Ty jestes w potrzebie a nie ja. Dlatego powinienes przyjac moj sposob patrzenia na swiat". Pomagam bo tak chce, bo ich lubie i wiem ze oni pomoga mi jak zajdzie potrzeba. Wiem tez ze oni nie wyskocza ze swoja religia/filozofia/swiatopogladem kiedy poprosze ich o pomoc. Rav_s -> Dlaczego uwazam ze SJ sa lepsi? Bo nie kupuja "wiary" tylko staraja sie przekonac do niej. Rozmowa, przekazaniem swoich pogladow. harakiri to dobrze ujal. Co do filmu: bylo tam dwuch pilotow, jeden z nich pozniej dolaczyl do plemienia indian. Byli tam rowniez misjonarze, ktorzy smieciowatymi podarkami starali sie przyciagnac uwage. Pilot staral sie ocalic plemie, kulture indian. Misjonarze chcieli ich przechrzcic na swoja modle. Zona misjonarza, fanatyczka, kazala sie ubierac kobietom z plemienia, zabraniala wlasnemu dziecku sie bawic z tamtejszymi dziecmi (bo zaczela przejmowac niektore zachowania). Uwazala ze najlepiej by bylo zmienic indian na wlasne podobienstwo. Zero tolerancji. Misjonarze wykorzystuja kiepska sytuacje ludnosci. Nie mial bym nic do nich gdyby zdobywali wyznawcow fair, czyli poprzez przekazanie im swoich pogladow, rozmowy/dyskusje. Ale to jest niemozliwe bez obustyronnej znajomosci jezyka komunikacji. Dlatego powinni albo nauczyc sie jezyka lokalnego, albo poczekac az (jesli wogule) ludnosc nauczy sie jezyka misjonarzy (bo uczac jezyka od razu beda przekazywac religie, naucza religii a nie samego jezyka). Co do niesienia pomocy materialnej to uwazam ze kazdy kto to robi powinien uwazac. Powinien starac sie aby osoba ktorej pomaga nie porzucala od razu wszystkiego tylko dlatego ze jej jest gorzej. Jak tylko zauwarzy ze potrzebujacy zaczyna sie fascynowac jego kultura powinien wytlumaczyc roznice, starac sie pokazac wszystkie wady swojego systemu. Nie ma idealnego systemu. Powinien po prostu jak najbardziej obiektywnie pokazac swoja kulture. To trudne ale do zrobienia. Dzieki temu soba ktorej pomaga nie porzuci od razu swoich korzeni, nie stanie sie kolejnym klonem. Zmieni sie, to pewne, ale zatrzyma rowniez siebie. Genaralnie jestem przeciwko nawracaniu. Ludzie powinni sie uczyc od siebie na wzajem a nie na sile wprowadzac swoj porzadek. Jednak, jesli juz chce sie kogos przekonac do swoich pogladow, to rozmowa a nie podarkami czy sila. Na koniec: wczoraj, przy domofonie u kolezanki w bloku, spotkalem dwie starsze panie z biblia w reku. Zobaczyly ze chce zadzwonic wiec ustapily mi miejsca. Zapytaly czy moglyby mi przeczytac wyjatek z biblii, "zebym, dowiedzial sie w jakich czasach zyjemy i co nas czeka". Wszystko to grzecznie, nie nachalnie. Powiedzialem "nie, dziekuje". Wystarczylo. Obie strony z usmiechem potrafily "sie dogadac". A jednak mozna? Johann [ Pretorianin ] Shard --> gwoli ścislosci, znam kilku misjonarzy z terenu Oceanii... Zanim wyjada na misje, ucza sie jezyka Pidgin (czy Pigdin???nie pamietam :)), czyli jezyka ludnosci tamtejszej. Poza tym nie narzucaja kultury "europejskiej", co w dzungli byloby troche bezsensowne... Zamaist tego staraja sie pokazac Tubylcom, ze ich wierzenia i wiara chrzescijanska w gruncie rzeczy mowia o tym samym. I tyle. [86] Yogi_B [ Konsul ] Aen - muszę cię zmartwić co do dwóch rzeczy - po pierwsze neandertalczyk to faktycznie ślepa uliczka w ewolucji człowieka(pooglądaj czasami Discovery), po drugie zwierzęta nie mają woli przeżycia, a jedynie zachowania gatunku. Shard - rozumiem, że znasz osobiście misjonarzy, lub przynajmniej widziałeś ich przy robocie bo w przeciwnym wypadku podejrzewałbym o czerpanie wiadomości wprost od gazety współpracujęcej z Piotrowskim(ot nazwa wyleciała z głowy). A ha - jak wg. Ciebie wygląda nawracenie "fair" - ty naprawdę uważasz, że nasi misjonarze uczą Pigmejów jęz. polskiego:))))) shard [ Pretorianin ] Johann -> i tacy misjonarze sa ok (no, w miare ;) Yogi_B -> moje wiadomosci na temat misjonarzy czerpie z ksiazek, i filmow (nie tylko fabularnych, rowniez dokumentalnych). Widzialem kiedys dokument (na Planete lub Discovery, nie pamietam) gdzie wyraznie bylo widac jak misjonarze katoliccy ucza pisac i czytac po angielsku w afryce. Tamtejsze dzieci musialy sie modlic w szkolkach misjonarskich. Nie uwazam ze ucza jez. polskiego :)) Zachowanie gatunku to rowniez wola przezycia (zeby moc sie rozmnazac/chronic potomstwo). mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ] shard ---> Wprawdzie bylo to kierowane do Rav_s'a, ale pozwól, że i ja wyraze tutaj swoją obawę co do slusznosci zrodel z którycxh czerpiesz swoją wiedzę na temat misji. Czasy inkwizycji i dzialan jej podobnych mamy juz dawno za sobą, ludzie - takze i duchowni - maja calkowicie inne pojmowanie swiata, w tym,co robia naprawde kieruja sie sercem i akceptacja oraz zrozumieniem kazdego czlowieka jako jednostki. Nikt, kto wyjezdza na misje nie jedzie tam przypadkowo - myslisz, ze naprawde jakis misjonarz mialby czuc niechec do tamtejszej ludnosci i np. zabraniac dziecku zabawy z tubylcami? Powiedz jeszcze, ze wszyscy misjonarze są rasistami, a wszystko juz bedzie jasne;) Co do metod nawracania -wyglada to dokladnie tak, jak powiedzial Johann- cale nawracanie polega przede wszystkim na przyblizeniu im podobienstw pomiedzy naszymi wyznaniami, nikt nikogo nie nawraca na sile. Dosc powiedziec, ze nawet w - wydawaloby sie - calkowicie katolickiej wiosce, zachowane zostaja wszelkie tamtejsze obrzedy, wciaz najwazniejsze slowo nalezy do czarownika, a ludkowie biegaja na golasa :P mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ] shard ---> A co takiego zlego jest w uczeniu j. angielskiego? Czy przez to, ze rozwijaja swa wiedze ci ludzie od razu musza zatracic swoja kulture/ zwyczaje/ zostac "przekabaceni"? Przeciez Ty rowniez uczysz sie angielskiego, pomimo czego chyba nie uznajesz tego za przejaw checi zmanipulowania Cie przez baboli misjonarzy? No, ale juz mniejsza z tym - skoro misjonarze z opisu Jahanna sa w Twoim mniemaniu "ok", oznacza to, ze chyba dochodzimy powoli do konsensusu - tacy misjonarze to bowiem nie wyjatek, ale regula... zapewniam Rav_s [ Konsul ] shard --> Widze ze Johann, Yogi_B i mały_miś napisali co tez chcialem powiedziec. Od siebie moge dodac, ze ten film chyba nie byl o misjonarzach katolickich (misjonarz miał żonę). Obejrzyj sobie film "Misja", a zobaczysz zupełnie inny obraz prowadzenia misji. shard [ Pretorianin ] maly_mis -> obaj chyba popadamy w skarajnosc. Bardzo mozliwe ze przesadzilem (z racji mojego zacietrzewienia? ;]) z tym ze wiekszosc misji wyglada jak napisalem, ale Ty na pewno przesadzasz ze niewiele tak wyglada. Na Planete/Discovery nie pokazuja inscenizowanych filmow dokumentalnych (chyba ze chodzi o jakies programy kriminalne), a ja sobie nie wysnilem tego co widzialem. Nie wiem czy sa czy nie ma (raczej nie ma) rasisci wsrod dzisiejszych misjonarzy, jednak jakas niechec do tamtejszych obyczajow musi byc skoro koniecznie staraja sie je zmienic. Co do czasow ktore mamy za soba... nie do konca. Inkwizycji moze i nie ma, ale dzialania jej podobne nadal sa. Nadal morduje sie pod przykrywka religii. Ale to temat na inna dyskusje. [92] Yogi_B [ Konsul ] Tak morduje się w imię opacznie pojmowanej wiary, ale czynię to praktycznie tylko Muzułmanie, a u nich o misjonrzy trudno:) shard [ Pretorianin ] Yogi_B -> ales powiedzial... a Bosnia? a Izrael vs Palestyna? owszem Muzulmanie rowniez, ale nie rob swietoszkow z innych religii (w tym tej ktora jak na razie ma chyba najwiecej morderstw na koncie). shard [ Pretorianin ] maly_mis -> ja ucze sie angielskiego sam, nie poprzez misjonarza ktory do jezyka, chocby mimowolnie, doczepia swoja ideologie :) [95] Ikari [ Konsul ] Nie mam na ich temat duzej wypowiedzi ale są troche walnięci! [96] Mariooshus [ Pretorianin ] mały miś ------------> pytanko... Powiedz mi o czym głoszą misjonarze, co jest dla nich źródłem wiedzy i rad, skoro jak sam napisałeś autochtoni dalej oddają się swoim obrzędom, mają swoich bogów i czary... Czy oni naprawdę stali się chrześcijanami ? Przecież Biblia gani oddawanie czci bałwanom, czary, poligamię itp. Tacy ludzie są katolikami tylko z NAZWY, jeśli dalej praktykują swe obrzędy (ciekawe, że w różnych krajach katolickich poszczególne obrzędy i niekiedy wierzenia różnią się od siebie... czy powinno tak być wg. Boblii ?)... Takie podejście prowadzi do sytuacji podobnych do tej z Ruandy w Afryce, gdzie dwa mieszkające ze sobą "katolickie" plemiona Tutsi i Hutu zaczęły się mordować... Czy gdyby naprawdę byli oni chrześcijanami, to zabijali by się nawzajem, skoro jezus powiedział, że "jego uczniów można będzie poznać po wzajemnej miłości" ? Że nadmienię jeszcze tylko o tym, że zdarzało się, iż misjonarze też stawali po jednej lub drugiej stronie... Attyla [ Legend ] Mariooshus - a o ekumenizmie nieslyszales? przecie nie ma znaczenia, czy boga nazywasz Bhaal, Bakuma Mumba, czy jakos inaczej:-))))))) To jezd nowoczesna ideologia chrzescijanstwa. Teraz juz sie nie bedzie palilo na stosie, za to, ze mowisie 15 a nie dwie zdrowaski:-))))))) Rav_s [ Konsul ] shard --> myslales nad tym 3 godziny zanim dales posta tego z [ 15:17 ? hehe Musisz jedno zrozumiec: misjonarze nikogo do nauki j. angielskiego nie zmuszaja. Nie zmusza tez ich do przejscia na ich wiare. A to ze pomagaja ludnosci miejscowej jak tylko umieja to jest ich zaleta, a nie jak starasz sie to udowodnic wada. Poza tym zauwaz ze dosc daleko odeszlismy od pierwotnej dyskusji, czyli o SJ. Dlaczego? bo nie mogles nic zarzucic wypowiedziom o SJ, i co rusz przyczepiasz sie do szczegolow zwiazanych z misjonarzami. Zamiast temat wziac calosciowo rozbijasz go na czesci i przenosisz tok rozmowy na inne tory. Czyzby brakowalo Ci argumentow? np. napisalem, ze misjonarze w jakims tam stopniu ingeruja w kulture oraz dalem przyklad ze SJ robia to samo. Wiec dla mnie w tym miejscu sa rowni. Gdybys nie byl uprzedzony do KK to dalbys przyklad ze SJ tego nie robia lub przyznal racje. Ale Ty nie mozesz tego tak popuscic i piszesz nadal jak to misjonarze zmieniaja kulture roznych plemion (czyli to co napisalem). Wiec jezeli chcesz nadal zabrac tutaj glos, blagam Cie odrzuc wszystkie uprzedzenia i wroc do meritum sprawy. Inaczej nie mamy o czym rozmawiac. BTW: Nalezaloby sie zastanowic czy ingerencja w kulture innych nacji to cos zlego czy nie. Ale nie chce na razie poruszac narazie tego tematu, gdyz NARAZIE nie jest to potrzebne w dyskusji o SJ (czy tez o roznicach miedzy SJ i misjonarzami). shard [ Pretorianin ] Rav_s -> po prostu przeoczylem posta, i pozniej jak wszedlem dopiero go dostrzeglem :( Zmuszaja, tylko inaczej niz to rozumiesz. Ale najwidoczniej nie mozesz tego dostrzec. Poczytaj ksiazki o ktorych mowilem to pogadamy. Chyba nie czytales moich wypowiedzi. Nie mam nic do SJ. Nigdy nie spotkalem sie z nachalnym narzucaniem z ich strony (wystarczy stanowczo powiedziec ze nie jest sie zainteresowanym). Nigdy tez nie slyszalem zeby przekupywali potencjalnych wiernych. Argumenty za SJ (czy tez raczej przeciw nagonce na nich) juz podalem, z wlasnego doswiadczenia rowniez. Co do moich uprzedzen chyba Ci sie cos pomylilo. Ja jestem uprzedzony do kazdej religii, do kazdego fanatyzmu. Nie popieram religii (jako systemu wierzen) SJ, tak jak nie popieram katolickiej czy jakiejkolwiek innej. Potrafie dostrzec plusy w ich kodeksach postepowania, jednak jest tam tez sporo minusow. Nie wierze w magie/cuda/duchy/superistoty/superherosow... itp. Dodam tylko ze sprzeciw SJ wobec wojska jest ok :) Podoba mi sie ze chca rozwiazac problemy rozmowa a nie silowo. Co do zachowania kultury juz napisalem ze to temat na inna rozmowe (ale chyba nie czytasz moich postow ;) Rav_s [ Konsul ] shard --> Mozesz podać w jaki sposób misjonarze zmuszają innych do nauki j. angielskiego? (bo o tym byla mowa w ostatnim poscie). Widze ze zupelnie nie zrozumiales sensu mojej wypowiedzi (moze powinienes ja przeczytac dwa razy). Chodzi o to ze jezeli mowisz ze misjonarze zmieniaja kulture roznych plemion, a ja nastepnie mowie ze rzeczywiscie zmieniaja (zakaz poligami, nowe symbole religijne itd.) to juz nie ma sensu zebys w nastepnych postach pisal znowu jak to oni bardzo zmieniaja ta kulture. Logicznie rzecz biorac powinienes albo przyznac racje ze pod tym wzgledem sa rowni SJ albo dac argumenty na to ze swiadkowie Jehowy nie maja zamiaru zmieniac naszej kultury. No ale Ty wolales drazyc temat juz wyczerpany. (Dlaczego? odpowiedzialem w poscie [ 16:04) A co do Twojego ostatniego zdania cytuje: "Co do zachowania kultury juz napisalem ze to temat na inna rozmowe (ale chyba nie czytasz moich postow ;)" to moglbys podac date i godzine postu w ktorym to napisales? Rav_s [ Konsul ] shard --> Moje porownanie misjonarzy i SJ. Podobienstwa: 1. Probuja przekonac do swojej wiary 2. Poprzez nawrocenia ingeruja w kulture ludzi nawroconych. Roznice na korzysc misjonarzy 3. Misjonarze pomagaja bezinteresownie, SJ nie. 4. Misjonarze ucza z biblii, ktora ma 2000 i wiecej lat. SJ przeinaczaja fakty tam zawarte, a niektore ksiegi poprostu odrzucaja. Roznice na korzysc SJ 5. brak ad 2. Dlaczego misjonarze ingeruja w kulture to juz pisalem (inna sprawa to nalezaloby czy to jest cos zlego czy nie). A co do SJ to tak: zakaz sluzby wojskowej, zakaz przetaczania krwi oraz "niszczenie" symboli zwiazanych z polska tradycja. Pomijajac to czy zakaz sluzby wojskowej jest dobry, czy zly, mozna powiedziec ze na pewno jest przeciwko polskiej (europejskiej rowniez) kulturze, tradycji i historii. W naszym kregu kulturowym rowniez nie ma przeciwskazan przeciwko przetaczaniu krwi. Co do ostatniego punktu to chodzi mi o to ze przez ostatnie 10 wiekow Polska byla nierozerwalnie zwiazana z KK i z pewnymi symbolami takimi jak Matka Boska. Po przejsciu do SJ trzeba by te symbole odrzucic. ad 3. O tym ze misjonarze pomagaja bezinteresownie napisal juz maly_mis. Sa tez organizacje koscielne (Caritas), ktore rowniez poprzez misje rozdaja zywnosc i lekarstwa. A co do SJ to nie znam zadnej ich organizacji ktora organizowalaby pomoc potrzebujacym niezaleznie od ich wyznania (jezeli ktos zna to prosze zeby podal linka do strony tej organizacji). ad 4. Coz tak jak napisalem, takie sa fakty. Jak ktos nie wierzy to moze sam probowac tlumaczyc oryginalny tekst i porownywac go z tekstem biblii prezentowanym przez SJ. Wiem ze dla osob niewierzacych ten argument jest zupelnie obojetny (uznaja ze jedno i drugie to taka sama sciema) wiec moga odrzucic ten argument na wstepie i nie wypowiadac sie na ten temat. shard [ Pretorianin ] Rav_s -> hehe, nerwowo sie robi? ;] z malym_misiem jakos doszedlem do porozumienia (czy tez kompromisu), z Toba jakos nie wychodzi ;] Musze przeprosic za niescislosci (server na ktorym sa moje "podopieczne" strony byl przeciazony, wszystko padalo i chyba nie potrzebnie staralem sie jednoczesnie odpowiadac tutaj na forum i pracowac :( O zmuszaniu: chodzilo mi o nawracanie. O moim poscie: faktycznie pisalem o mordowaniu "w imie boga". O kulturze pisalem bo uwazam to za bardzo wazny element. Nie byl wyczerpany skoro moglem jeszcze cos napisac ;] 1 i 2 (czesciowo) zgadzam sie. 2. Po pierwsze: SJ nawracaja poprzez wymiane pogladow. Osoba nawroci sie nie dlatego ze jest w potrzebie, tylko dlatego ze jej te poglady beda odpowiadac. Co za tym idzie, SJ raczej nie zabija kultury, bo nie nawroca wiekszosci. Czy wedlug Ciebie nadal powinno byc wojsko, rozwiazywanie sporo silowo i mordowanie przeciwnikow w pogladach? Bo tak bylo od wielu wiekow? (Wiem ze napisales "pomijajac" ale tego sie nie da pominac). Symbole... bylo juz o tym w innym watku, zdaje sie ze Biblia zakazuje czegos takiego. Jednak faktycznie to czesc polskiej (ogolnie) kultury. Przetacznie krwi: mi tam to nie przeszkadza. Jesli ktos nie chce to nie. "3. Misjonarze pomagaja bezinteresownie, SJ nie." Czy na pewno bezinteresownie? Nie wydaje mi sie. Pomagaja jednoczesnie nawracajac. Kupuja sobie wiernych. O misjach SJ nic nie wiem. A tu w polsce.. Nie slyszalem zeby SJ pomagali to fakt. Jednak SJ sa znacznie mniej liczni i mniej zamozni. Kosciol ma kasy w brod, nie placi podatkow, zbiera mase datkow i... buduje nowe koscioly, mieszkania dla ksiezy/zakonnic (zawsze w pierwszej kolejnosci, przed kosciolem), qpuje coraz to nowsze samochody... i jakos nie pali sie do wydawania pieniedzy na pomoc potrzebujacym (nie mowie ze zawsze i wszedzie, slyszalem o ksiezach pomagajacych, jednak slyszalem o znacznie wiekszej ilosci przypadkow nie-pomagajacych, czy wrecz szkodzacych). "4. Misjonarze ucza z biblii, ktora ma 2000 i wiecej lat. SJ przeinaczaja fakty tam zawarte, a niektore ksiegi poprostu odrzucaja." Hmm.. Biblia jest napisana tak ze mozna przeciwstawiac jeden fragment drugiemu. Zarowno SJ, Katolicy, jak i inne wyznania, przedstawiaja Biblie kazde po swojemu. "5. brak " Nie wyciagaja reki po kase. Nawracaja rozmowa, a nie przekupstwem i/lub sila. Nie chca wojska (a wiec sa pokojowo nastawieni). Potrafia uszanowac moj poglad (tzn. kiedy mowie ze mnie nie interesuje ich religia daja spokoj, a nia, jak mi sie zdazylo, wyjezdzaja z pytaniami czy moi rodzice wierzacy/czy chodza do kosciola/czy daja na tace). Kazda religia ma plusy i minusy. Widzisz calosc sprowadza sie do tego: uwazam ze kazdy ma prawo do swoich pogladow dopoki nie narzuca ich innym. Czyli zyj i daj zyc innym. Tak sie akurat zlozylo ze to Kosciol jest w wiekszosci i to Kosciol miesza sie do polityki i to Kosciol chce mi narzucic swoje poglady. SJ nie. Calkiem prawdopodobne ze gdyby role sie odwrocily Kosciol mniej by sie panoszyl, jego wyznawcy/misjonarze byliby mili i uprzejmi, a ja stanalbym po jego stronie. Ale tak nie jest. mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ] shard ---> Piszesz o kompromisach, ale jednak wciaz piszesz swoje...malo tego, faktycznie - tak jak to zauwazyl Rav_s - powtarzasz sie. W ostatnim poscie ponownie piszesz o zlych panach misjonarzach, ktorzy z bacikiem/ jedzeniem w reku sklaniają biednych i wyglodzonych murzynkow do przyjecia swojej wiary. To wlasnie do Ciebie nie docieraja zadne argumenty - jak zacięta plyta po raz kolejny powtazrasz, ze ludzie z buszu są potrzebni Kosciolowi, aby ten zbieral wielkie pieniadze na nowe samochody (echhh). Przeciez juz ktos Ci wczesniej wytlumaczyl, ze ludzie, ktorym brakuje wody pitnej i jedzenia, ktorych trawia choroby i bedzie tak - mimo najszczerszych checi - jeszzcze przez dziesiatki, jesli nie setki lat (niestety:( ) NAPRAWDE NIE MAJA NIC DO ZAOFEROWANIA. A w czym przeszkadza Ci wtedy to, ze misjonarze pokaza im nową drogę, naprowadzą na nowy, pelny sens zycia - jestem katolikiem i nigdy - dopomoz Boze - nie bede uwazal, ze pokazanie tym ludziom, jak mogą żyć, aby byc szczesliwymi pomimo swego wielkiego ubóstwa, moze byc czymś złym. Pewnie to krzewienie wiary w gruncie rzeczy okaze sie w konsekwencji (choc z wiadomych wzgledow nie przekonamy sie o tym "naocznie") rzecza rownie, jezeli nie wazniejsza od darowanego im jedzenia, czy pomocy w codziennych trudach zycia. I naprawde - nie odzywalem sie, bo nie lubie stac w miejscu - ta rozmowa wlasnie zapadla w przykladowa wrecz stagnacje, wiec mam nadzieje, ze jezeli nie nabierze jakiegos sensownego rozmachu (a to jest baaardzo malo proawdopodobne), to przynajmniej zdecydujemy sie wszyccy na jej zakonczenie. Mariooshus ---> Mentalnosc tych ludzi zakorzeniona w nich na przestrzeni wiekow, uciekanie sie do pomocy duchow przodkow itp. na pewno nie są rzeczami, ktore moznaby zmienic na hop siup - to zupelnie inny swiat, inne pojmowanie rzeczywistosci. Niesety wsrod zyjacych w buszu afrykanczykow niewielu jest inteligentow, - wpajanie im na sile, ze Jezus byl bialy, doglebne analizowanie kazdego wersetu Pisma Swietego itp. szczegoly nie maja wiec tam sensu bytu - najwazniejsze jest wiec to, aby wpoic tym ludziom podstawowe wartosci moralne, pokazac im, ze mozna zyc glebiej, ze nad nami czuwa ktos, do kogo powinnismy dążyc...ze zycie ma sens i przede wszystkim - wartosc. [104] mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ] shard ---> Powiedz mi jeszcze, prosze, na jakiej podstawie wysuwasz wniosek, ze czlowiek ktory niejednokrotnie spedza cale swoje zycie w jakims odleglym, mizernym i nedznym zakatku swiata - naraza sie na straszne nieraz choroby/ utrate zycia/ zdrowia/glod i niewygody - robi to wszystko jedynie po to, aby jego zwierzchnicy mieli kase na nowe samochody? NA JAKIEJ PODSTAWIE - bo ja w malenkosci swego prostego umyslu naprawde nie jestem w stanie tego zrozumiec... ...czego, jak czego - ale tego naprawde nie potrafie... shard [ Pretorianin ] maly_mis -> ok. potworzylem sie bo Rav_s powtarzal sie w punktach, do ktorych powinienem chyba sie ustosunkowac no nie? Przekrecasz moja wypowiedz. Samochody qpuja tu w polsce. Tam beda w przyszlosci. CI LUDZIE MAJA BARDZO DUZO DO ZAOFEROWANIA. MAJA SIEBIE I SWOJE DZIECI (PRZYSZLOSC)! "nie bede uwazal, ze pokazanie tym ludziom, jak mogą żyć, aby byc szczesliwymi pomimo swego wielkiego ubóstwa, moze byc czymś złym." No niee... Jesli Ci ludzie sa nieszczesliwi to nie z powodu swego wyznania tylko srodkow materialnych. Mamienie ich religia jest... Skonczylem. Nie bede sie powtarzal ;P shard [ Pretorianin ] LOL "potworzylem sie" ;]]] mialo byc "powtorzylem sie" Rav_s [ Konsul ] shard --> Widze, zaczyna brakowac Ci argumentow, bo zobacz ja pisze o porownaniu misjonarzy ze SJ, a Ty piszesz o porównaniu KK z SJ. Gdyby wyciac z punktow 1 do 5 Twoje zale do Kosciola, a jedynie zostawic to co dotyczy misjonarzy i SJ to prawie nic by z tej wypowiedzi zostalo. Jest to typowe zachowanie czlowieka, ktoremu zaczyna brakowac argumentow i za wszelka cene chce skierowac rozmowe na inne tory. Poza tym zrodla z ktorych czerpiesz informacje nie sa chyba rzetelne poniewaz: - dales przyklad misji (o przekupstwie i takie tam), gdzie misjonarz mial zone. Z tego co sie orientuje misjonarze katoliccy nie maja zon. Wiec jak na podstawie tego materialu mozesz cos sadzisz na temat misjonarzy katolickich? - w poscie z [ 11:28 pisales cos, ze misjonarze powinni sie najpierw nauczyc jezyka miejscowych a potem probowac rozmawiac. Gdybys korzystal z rzetelnych materialow wiedzialbys ze misjonarze ucza sie jezyka miejscowych zanim pojada na misje. Widzisz jak dalem te punkty 1-5 to od razu wiadomo w czym tkwi roznica naszych pogladow. Co do Twoich komentarzy na te punkty to odpowiem tylko na te ktore dotycza misjonarzy, a nie calego KK (wyjasnienie powyzej). 2. "Co za tym idzie, SJ raczej nie zabija kultury, bo nie nawroca wiekszosci." - Nie musza nawrocic wiekszosci, wystarczy ze beda mieli znaczacy procent (W Bawarii np. sądownie nakazano zdjecie krzyzy w jakiejs szkole, poniewaz rodzice dwoch uczniow wygrali proces o to ze te krzyze obrazaja uczucia religijne ich dzieci). Jezeli chodzi o wojsko, przetaczanie krwi i symbole to w zasadzie sie zgodziles ze jest to zmiana naszej kultury, ale przy czesci dodales ze jest to zmiana na lepsze. Chyba nie sadzisz ze misjonarze nie maja nic do zaoferowania co by tubylcom wyszlo na dobre? Moglbym napisac dlaczego sa to przede wszystkim zmiany na lepsze, ale uwazam ze nie ma sensu rozpatrywac jakie sa te zmiany, grunt ze w obu przypadkach kultura ewoluuje. 3. O SJ nie napisales nic, o misjonarzach nic (nie podajes zadne konkretnego przykladu), tylko obrzuciles blotem KK. Z tego wnioskuje ze sie ze mna zgadzasz w tym punkcie :-). 4. No tak zgoda, ze wszyscy "przedstawiaja Biblie kazde po swojemu". Roznica jest jednak w tym, ze owszem sa mozliwe roznice w jej interpretacji, czy tlumaczeniu, ale nie powinno sie jej przeinaczac, czy usuwac calych niewygodnych fragmentow. Dla Ciebie nie powinno to jednak robic zadnej roznicy (mozesz odrzucic ten argument), poniewaz pewnie i tak uwazasz ze Biblia to sciema (powiedz czy sie myle). 5. "Nie wyciagaja reki po kase." - to znaczy ze misjonarze wyciagaja? Jezeli tak uwazasz to sie to kloci z nastepnym Twoim argumentem (ponizej), a jezeli to do KK to juz pisalem dlaczego nie bede sie na ten temat wypowiadal. "Nawracaja rozmowa, a nie przekupstwem i/lub sila." - znaczy sie ze misjonarze nawrcaja przekupstwem i/lub sila? Coz maly_mis juz Ci te sprawe (tzn. "przekupstwa") naswietlil. Ale dam Ci szanse wykazania sie czyli gdzie (teraz) misjonarze nawracaja sila i przekupstwem? "Nie chca wojska (a wiec sa pokojowo nastawieni)" - chyba nie myslisz ze misjonarze chca wojska? To ze pisalem wczesniej ze w naszej kulturze wojsko to cos normalnego to wcale nie oznacza ze KK i misjonarze popieraja wojne jako sposob rozwiazywania konfliktow. "Potrafia uszanowac moj poglad" - jezeli to umiescijes w punkcie 5 tzn. ze uwazasz ze misjonarze nie potrafia uszanowac pogladu tubylcow. Ta sprawe i sprawe przekupstwa naswietlil juz maly_mis oraz Johann, ktorzy pisali ze znaja misjonarzy osobiscie. Nie widze powodu im nie wierzyc tym bardziej ze nie podales zadnego konkretnego kontrprzykladu (poza tym filmem w ktorym misjonarz mial zone :-) ). Nadal sie nie odniosles do mojego pytania z [ 18:43. W ktorym miejscu pisales ze to temat na inna rozmowa? Naprawde przejrzalem wszystkie Twoje posty jeszcze raz i nic takiego nie widzialem. Czepiam sie tutaj tylko dlatego, bo chce zwrocic uwage na to zebys dokladniej czytal posty swoje i nasze. [108] Rav_s [ Konsul ] shard --> co prawda to do malego_misia bylo skierowane, ale o czym Ty piszesz? O tym ze jakis misjonarz czesto naraza zycie i zdrowie, zyje w fatalnych warunkach przez kilka, czy kilkanascie lat tylko po to zeby kupic sobie w Polsce samochod? A moze po to zeby w przyszlosci (odleglej) inni ksieza tam pracujacy kupowali sobie samochody? Przeciez to sie kupy nie trzyma. Zaden czlowiek nie zniosl by tak wiele, gdyby nie widzial w tym glebszego sensu (nie takiego jak przedstawiles). [109] milioner [ Legionista ] nielubie ich !!!!!!!! shard [ Pretorianin ] Rav_s -> Nie od razu byla mowa o misjonazach katolickich tylko misjonarzach wogule. Dla mnie misjonarz i kosciol na ktorego wiare nawraca to jedno i to samo. To jak z autoryzowanym salonem jakiegos producetna samochodow. Jesli Ci sie nie spodoba to masz prawo narzekac na firme, bo ta firma autoryzowala salon. W punkcie 3 napisalem rowniez o SJ. Co do interpretacji Biblii nie bede sie powtarzac. Przekupstwem wszedzie tam gdzie "oferuja pomoc" jednoczesnie nawracajac. Sila raczej juz nie (ale kiedys tak, tylko Ty i inni wierzacy bardzo lubicie zapominac o morderstwach wykonywanych przez wasz kosciol). Odnioslem sie - przyznalem sie do bledu, poczytaj sobie dokladniej. O czym pisze? No chyba nie o tym co Ty ;] W polsce kosciol sobie kupuje samochody. Tam bedzie mogl kupowac za jakis czas. Misjonarz moze nie mysli o samochodach za iles tam lat. Jednak taki bedzie skutek jego pracy. Mariooshus [ Pretorianin ] Rav_s --------> kilka komentarzy do twoich słów... 3. Misjonarze pomagaja bezinteresownie, ŚJ nie. ŚJ uczą interesownie innych ? A powiedz mi - co z tego mają ? Kasę może ? Mieszkania dostają ?... ŚJ nic materialnego nie mają ze swojego głoszenia i mówienia ludziom o tym, w co wierzą... Jedyne co mają to radość, że wg. nich ktoś poznaje prawdę zawartą w Biblii. Że ktoś (dotąd nieraz prowadzący się nagannie) chce zmienić swoje życie i trzymać się mierników Biblijnych... 4. Misjonarze ucza z biblii, ktora ma 2000 i wiecej lat. SJ przeinaczaja fakty tam zawarte, a niektore ksiegi poprostu odrzucaja. Poszukaj w Biblii choćby tylko znajdujące się tam prawdziwe 10 przykazań i zobacz, kto się opiera na Biblii, a kto ją przeinacza. A podobnych przykładów jest więcej... ŚJ nie odrzucają ksiąg Biblijnych, tylko apokryfy, które nieraz zaprzeczają księgom będącym w kanonie Pisma Świętego. Roznice na korzysc SJ 5. brak - czy na pewno ? - Jeszcze raz dam przykład z Ruandy... Mieszkańcy kraju są głównie Katolikami, było wśród nich wielu misjonarzy. Jednak chwytali za broń i zabijali się nawzajem... ŚJ uciekali z tego kraju, albo chowali u siebie ŚJ z innego plemienia, by uratować mu życie (a po czym miano poznać uczniów Jezusa ?). Czy to nie jest fakt świadczący o tym, jaka jest wiara tamtejszych ŚJ, a jaka tamtejszych uczonych przez misjonarzy Katoloków ? - Wszyscy głoszą... Czy Katolicy albo przedstawiciele innych wyznań robią to samo ? Czasami słyszy się o wszczynanych akcjach mających głoszenie na celu... Ale po zazwyczaj niedługim czasie upadają... Dlaczego ? Między innymi przez zniechęcenie, że ludzie nie chcą słuchać dobrej nowiny o Jezusie i jego królestwie... ŚJ natomiast głoszą cały czas, bo zdają sobie sprawę że taki nakaz dał Jezus Chrystus. Nie ma u ŚJ dwóch grup - duchownych (misjonarzy) i laików... Wszyscy mają obowiązek głosić. Tak, obowiązek. Taki nakaz daje Pismo Święte... [112] Yogi_B [ Konsul ] Shared - mówiłem o mordowaniu w imię wiary. Poza tym mam troszeczkę inne zdanie na temat konfliktu arabsko-żysowskieg. [113] panoramix [ Legionista ] Jechowi w 1966 roku mieli miec koniec swiata i wyszli na jakąs gore. Nic sie nie zdarzylo. Ciekawe jak sie czuli :P Lechiander [ Wardancer ] Kiedyś w zamierzchłych czasach udało mi sie zagiąć Świadków. Zaczepili mnie na ulicy (jak to u nich w zwyczaju bywa) i spytali o najważniejszą/nabardziej poczytną/najbardziej znaną książke na świecie. Odpowidziałem bez namysłu, że w zasadzie są trzy. Mianowicie: Trylogia Tolkiena, cykl Diuny Herberta i Zbrodnia i kara Dostojewskiego. He, he, do dziś pamiętam ich miny. :-) I wtedsy stalo się coś niesamowitego - sami odeszli! Attyla [ Legend ] hehehehe - Lechiander - wcale ich nie zagiales - oni poprostu stwierdzili, ze nie ma co na ciebie czasu marnowac:-))))))) Trzeba bylo im dac poprostu odpowiedz "jedynie sluszna":-)))))))). Dopiero wtedy bys sie musial nameczyc! A problem z nimi polega tylko na tym, ze nie dzialaja na nich jakiekolwiek proby dyskusji. To przypomina mi zawsze rozmowe ze sciana. Mozesz rzucac w nia najbardziej nawet (w twoim przekonaniu) wazkie argumenty co nie rodzi zadnych skutkow. Mam zaprzyjazniona rodzine ludzi, ktorzy dali sie skusic. Od lat obydwoje prowadza dzialalnosc misyjna. Maja dwoje dzieci. Co do zasady to zupelnie normalna rodzina. Powiedzialbym nawet, ze zyczylbym wiekszosci ludziom takiej wewnetrznej spojnosci jaka oni dysponuja. Na pierwszym miejscu stoi dla nich wiara i rodzina. Razem. Sek w tym, ze nie uswiadczysz u nich kaszanki czy mias wogole;-))))))))) Ale w zamian potrafia pichcic bardzo ciekawe i smaczne potrawy nie bazujace na miesie (bo koszerne trudno kupic). W kazdym razie poczatkowo, zaraz po ich "nawroceniu" probowali na mnie swoich sztuczek. Sciagneli na mnie nawet jakas ciezka artylerie w postaci jakiegos ich guru. Sek w tym, ze zarowno ja jak i oni byli dostatecznie nieprzemakalni, by zadne z nas nie zmienilo swojego stanowiska:-)))))) W kazdym razie od tego czasu zadne z nas nie rusza do boju o czystosc ideologiczna strony przeciwnej:-))))). Problem byl z moja zona, ktora jako zarliwa katoliczka odnosila sie do nich baaaardzo nieufnie. Wydaje sie jednak, ze teraz jej przeszlo. Przemodar [ Konsul ] Jesli chcecie poznać rozsądne i naprawdę rzeczowe kontrargumenty PRZECIWKO Świadkom Jehowy, zajrzyjcie na poniższą stronę. Jestem pewien, że wielu Ś nie potrafiłoby wytłumaczyć i obronić swoich poglądów w konfrontacji z treściami tej witryny. Lechiander [ Wardancer ] Attyla ---> Rzekłeś! :-) Dyskusja z nimi (i nie tylko) to walka z wiatrakami. Kiedyś to zrozumiałem i nie wdaję sie już w żadne dysputy. Tym bardziej, że jestem uparte bydlę. Ja z kolei mam nawiedzonego (dosłownie) ojca chrzestnego, katolika, który nawraca mnie za każdym razem, jak sie spotkamy. Czasmi po prostu milczę, niech sie po prostu wygada. A czasami żałuję, że się w ogóle odezwałem. I nie sądzę, że szkoda im bylo na mnie czasu. Trzeba było widzieć ich miny - rewelacja! ;-) [118] tymczasowy18574 [ Junior ] Oto co sądzę: (jak na filmiku załączonym) Mariooshus [ Pretorianin ] Przemodar ----------> jak chcesz to mogę wrzucić ci z tuzin linków przeciwko religii Katolickiej albo każdej innej (jakiej ty jesteś wyznawcą). Zwróć uwagę na to co takie strony mają za zadanie robić... Nigdy bodować twojej wiary - zawsze tylko ją niszczyć... Nie są w stanie dać w zamian nic dobrego... Sam weź swoją Biblię i przeczytaj ją... Jeśli jesteś osobą myślącą, zobaczysz do jakich wniosków dojdziesz w niektórych momentach... ShadowDriver [ Centurion ] pirx99 ----> ten film ma 8 MB no bez przesady :) Przemodar [ Konsul ] Mariooshus -> ja nie nawołuję do wojny, ani niszczenia jakiejś religii. Widziałem powyższe wypowiedzi, często emocjonalne, więc uznałem, że podam link do strony, która podaje treść uporządkowaną i spójną. wiem, że znajdzie się w sieci mnóstwo stron przeciw wszystkim i wszystkiemu. Ta akurat zwróciła moją uwagę, bo nie ma w niej pieniactwa i ...złości. Owszem, myślę i czasem czytam Biblię, ale to nie przeszkadza mi poznawać innych stron życia religijnego. Mariooshus [ Pretorianin ] Przemodar ----------> a na czym powinno się opierać życie religijne chrześcijanina jak nie na Biblii ? Nie tylko religijne, ale CAŁE życie chrześcijanina ? Dziś widzimy wielokrotnie skutki odejścia od tego co mówi Pismo Święte... Tolerancja jest dobra, ale nie wobec wszystkiego... Na przestrzeni lat widać, iż chcący sprostać duchowi czasu albo miejscowym zwyczajom nieraz odchodzą od mierników zawartych w Biblii... I to ma miejsce dziś... Michałek [ Legionista ] Jeżeli chcecie pogadać z PRAWDZIWYM Świadkiem Jehowy, piszcie pod [email protected] Odpowiem na każde pytania. © 2000-2022 GRY-OnLine
Dowiedzieli się prawdy o Świadkach Jehowy ODWIEDZIŁA go matka. Usiadłszy, spostrzegła w jego biblioteczce egzemplarz czasopisma Strażnica. Zerwała się z miejsca, biegiem przemierzyła pokój, chwyciła je w rękę i krzyknęła: „Skąd tu się wzięły te bzdury? Ci ludzie nie wierzą w Boże Narodzenie! Nigdy się nie zadawaj z nikim, kto nie wierzy w Boże Narodzenie!” Dlaczego matka zareagowała w ten sposób? Otóż szczerze chciała uchronić syna wraz z synową przed czymś, co uważała za błędną naukę, i przed ludźmi, o których sądziła, że ich tylko wyprowadzą na manowce. Czy jednak ta matka znała wszystkie fakty dotyczące danej sprawy? Czy w ogóle wiedziała, dlaczego świadkowie Jehowy nie obchodzą pewnych świąt? Zobaczmy, co się dalej działo. Po kilku minutach zdenerwowania, synowi, który studiował Biblię ze świadkami Jehowy, udało się ją uspokoić. Zasiadłszy potem przy niej, syn cierpliwie dyskutował z nią przez całe popołudnie na temat kilku prawd biblijnych. Wówczas matka zaprosiła go z żoną do siebie na kolację i młodzi poszli tam wieczorem. Następnie znowu omawiano prawdy Boże, aż do późnej nocy. W najbliższą sobotę i niedzielę dyskutowano jeszcze więcej, a gdy nadeszła pora, że do syna przyszli na studium świadkowie Jehowy, matka jego oraz siostra pozostały, gotowe posłuchać dalszych wyjaśnień. Teraz obie poprosiły o prenumeratę czasopisma, które poprzednio nazywały „bzdurami”. Ponadto nabyły sobie egzemplarz Pisma Świętego w Przekładzie Nowego Świata i przyznały się, że nigdy dotąd nie widziały Biblii ani się w ogóle z nią nie zetknęły. Dlaczego te osoby się zmieniły? Dowiedziały się prawdy o świadkach Jehowy. Dowiedziały się również, że Chrystus nigdy nie nakazał swym naśladowcom obchodzenia jego urodzin i że tak zwane Boże Narodzenie jest świętem głęboko zakorzenionym w pogaństwie. A na czym matka opierała swe dotychczasowe poglądy, nacechowane uprzedzeniem? Wyznała później, że powzięła nienawiść do świadków Jehowy, gdyż nie wiedziała, dlaczego się uchylają od uroczystego obchodzenia niektórych świąt. Była wskutek tego po prostu zaślepiona, dopóki nie poznała faktów. Obecnie oświadczyła także wnukowi, że nie będzie u niej w domu żadnego świętowania Gwiazdki. DOCHODZENIE NA WŁASNĄ RĘKĘ Niekiedy ludzie słyszą coś o świadkach Jehowy, co nie odpowiada prawdzie. Tego rodzaju oszczercze komentarze niejednokrotnie potrafią ich zaślepić lub spowodować, że będą się bać świadków. Ale nie wszyscy naiwnie wierzą temu, cokolwiek usłyszą. Tacy wolą samodzielnie dojść, czy to, co im powiedziano, jest uzasadnione. Tym sposobem dowiadują się potem prawdy o świadkach Jehowy. Oto przykład: W jednym z krajów zachodnich pewna para małżeńska od kilku miesięcy studiowała Biblię ze świadkami. Żona napisała do swego ojca o niektórych świeżo poznanych naukach. Co ojciec odpowiedział? „Moja droga córko, strzeż się, żeby nie mieć nic wspólnego ze świadkami Jehowy; to przecież są komuniści!” „Komuniści?” krzyknął mąż. „Nie mogą być komunistami, ja temu nie wierzę! Komuniści nie uznają Biblii.” „Dobrze, kochanie,” odpowiedziała żona, „ale nie chcemy się w to wplątać, prawda?” „Słuchaj,” oświadczył mąż, „z miejsca rozstrzygnę to raz na zawsze. Zadzwonię po prostu na policję.” Wybrał odpowiedni numer i po drugiej stronie linii odezwał się głos: „Tu biuro policji. Przy telefonie porucznik R. Słucham”! „Panie poruczniku,” powiedział mąż, „studiuję Biblię ze świadkami Jehowy i powiedziano mi, że oni są komunistami; czy to prawda?” Usłyszał w odpowiedzi głos wyraźny i dobitny, mówiący: „Nie, proszę pana! Nazywają ich rozmaicie, tylko nie tak, jak należy. Ale są to porządni, uczciwi ludzie i nie mamy co do nich zastrzeżeń!” „Dziękuję, poruczniku R.” — odpowiedział mąż. „Naprawdę cenię sobie tę informację, gdyż mam właśnie zamiar przystąpić do nich.” Niezbyt długo po tej wielce dla niego przekonującej rozmowie telefonicznej ów młody człowiek dał się ochrzcić i podobnie jego żona. Sami się postarali, żeby się dowiedzieć prawdy o świadkach Jehowy. Nie zadowolili się tym, by inni myśleli za nich. POSTĘPOWANIE ŚWIADKÓW WYJAWIA PRAWDĘ O NICH Niejedni uważają, że świadkowie Jehowy to taka sobie religia, jakich wiele jest w chrześcijaństwie. Dlatego żyją w przeświadczeniu, iż przede wszystkim chodzi o wyduszenie pieniędzy z członków. Dopiero postępowanie świadków potrafi obalić to mylne pojęcie. Oto, jak pewna osoba dowiedziała się o nich prawdy w tym zakresie: „Na początku lat pięćdziesiątych ojciec mój, wówczas już emerytowany inżynier, mieszkał w Chicago. Wydawał dużo pieniędzy, aby się przyczynić do przerobienia pewnego budynku na Salę Królestwa. Byłem tym dość mocno oburzony, doprowadzony niemal aż do rozgoryczenia. Sądziłem, że oto jakaś organizacja religijna ułowiła starego człowieka i bezlitośnie wyciąga od niego wszystkie oszczędności. Przy każdej wizycie u Tatusia rozmawiałem z nim na temat czasu i pieniędzy, jakie włożył na Salę Królestwa. Uśmiechał się wtedy i zaczynał mi opowiadać, co wkrótce spotka ‚ten system rzeczy’. Oczywiście nie rozumiałem, o czym mówi, i nie interesowałem się tym. „Jednakże w roku 1958 otrzymałem pewnego dnia telefoniczną wiadomość, że Tatuś jest bardzo chory. Ponieważ mieszkał sam, więc postanowiliśmy z żoną opuścić własny dom i przenieść się do Tatusia, aby się nim zaopiekować. Pamiętam, jak owego dnia weszliśmy do niego. W mieszkaniu były dwie niewiasty, będące świadkami Jehowy; troskliwie doglądały chorego. Okazały się najbardziej życzliwymi, najszlachetniejszymi osobami, jakie do owego czasu spotkałem. Później żona moja zaczęła szorować podłogę w kuchni, a była w ósmym miesiącu ciąży. W tym czasie przybył kaznodzieja przewodniczący miejscowemu zborowi świadków Jehowy. Ku mojemu wielkiemu zdumieniu wziął od niej szczotkę, zakasał rękawy i uklęknąwszy wyszorował podłogę kuchenną. „Dwa tygodnie później Tatuś zmarł. Przewodniczący kaznodzieja wygłosił przemówienie pogrzebowe, a ja byłem naprawdę zaskoczony tym, co usłyszałem. Chciałem dowiedzieć się więcej i stwierdzić, co sprawiło, że ci ludzie są tacy, jak właśnie widziałem. Razem z żoną zaczęliśmy studiować z nimi Biblię. Jedenaście miesięcy później powiedziała do mnie, że chce dać się ochrzcić. Nie mówiłem jej jeszcze, że sam też postanowiłem oddać swe życie zadziwiającemu Bogu, którego duch pobudza ludzi do takiej życzliwości. Po dalszych trzech miesiącach i ja zostałem ochrzczony. Jakże szczęśliwy byłby Tatuś, gdyby wiedział, że kilka lat później zostałem zastępcą kaznodziei prowadzącego ten zbór, do którego on przedtem należał!” Doprawdy, właśnie chrześcijańskie postępowanie pomogło tym ludziom dowiedzieć się prawdy o świadkach Jehowy. NIECHCĄCO DOPOMÓGŁ KLER Zdarzyły się już wypadki, gdy nawet kler, usiłując zwalczyć świadków Jehowy, w gruncie rzeczy pomógł przeciwnikom dowiedzieć się prawdy o nich. Niechcąco pokazał tym przeciwnikom, że świadkowie uczą prawd ze Słowa Bożego, to jest Pisma świętego. Zwróćmy uwagę na zdarzenie, jakie miało miejsce w stanie Wisconsin: „Żona moja była pobożną katoliczką, tym bardziej, że chodziła wyłącznie do szkół katolickich, od podstawowej począwszy, a skończywszy na studiach. Kiedy nas odwiedził pewien świadek Jehowy, jak zresztą przedtem obiecał, po prostu wybiegła z domu. Po jego wyjściu wróciła z postanowieniem, że nie dopuści do naszego domu żadnej innej religii. Musiałem jeździć do sąsiada, aby tam poznawać Biblię, a czego się dowiedziałem, to opowiadałem żonie. Doniosła o tym księdzu, a ten z kolei drwił sobie i szydził ze świadków Jehowy. ‚Koniec świata’, śmiał się, ‚oni głoszą to już od wieków! Pewnego dnia może się im sprawdzić!’ „Końcowa ta uwaga pobudziła żonę do myślenia; skłoniła ją do zażądania od niego dowodu, że świadkowie nie mają racji. Obiecał uczynić zadość temu żądaniu i dał jej kilka książek na temat filozofii. Ponieważ moje studium miało być przeniesione do naszego domu, więc powiedziałem żonie, aby zaprosiła księdza. Zgodziła się. Jakoś nie przychodził, ale ona czekając na księdza przysłuchiwała się studium i stwierdziła, że omawiamy rzeczy naprawdę interesujące. W dalszym ciągu jednak chciała, żeby ksiądz obronił jej wiarę, i w końcu umówiła spotkanie w plebanii. „Podczas dyskusji, jaka się wywiązała, na próżno próbował udowodnić istnienie Trójcy, gdyż teksty biblijne świadczyły przeciw niemu. Kiedy zapytałem go o Ewangelię według Jana 17:20-22, odpowiedział cały w pąsach: ‚Nie jestem przygotowany do udzielenia na to odpowiedzi.’ „‚Całe życie jest pan księdzem [czterdzieści lat],’ powiedziałem, i nie jest pan przygotowany. A my studiowaliśmy ze świadkami Jehowy tylko trzy miesiące i jesteśmy przygotowani.’ „Wtedy nastąpiła prawdziwa niespodzianka. Żona zwróciła się do księdza ze słowami: ‚Skończyłam z waszym Kościołem.’ Zdecydowała się na to, choć wiedziała, że krewni będą ostro się przeciwstawiać takiemu jej postanowieniu.” Zrozumiała wszakże, kto uczy prawdy z Biblii. Inny wypadek, w którym duchowny niechcąco pomógł komuś dowiedzieć się prawdy o świadkach Jehowy, zaszedł w Hiszpanii. Pewien mężczyzna zaczął studiować Biblię ze świadkami, ale jego żona stanowczo sprzeciwiała się temu, uważając ich za ‚protestantów’. Za wszelką cenę chciała powstrzymać męża od studiowania z nimi. Kazała swym krewnym, również zagorzałym katolikom, aby próbowali mu to wyperswadować, a ponadto zagroziła, że wezwie policję, gdy świadek przyjdzie na studium. Wszystko to jednak nie odstręczyło męża, tylko umawiał się z tym świadkiem na studium w innym miejscu. Czynił przy tym szybkie postępy. Żona teraz zagroziła, że go opuści i zabierze ze sobą dzieci, co też uczyniła. Niemniej po dwóch tygodniach wróciła. Potem przyjechali w odwiedziny krewni męża, którzy również studiowali Biblię ze świadkami Jehowy i w swoim miasteczku chodzili na ich zebrania. W niedzielę wszyscy wybierali się na zebranie w tej miejscowości i namawiali żonę, aby się przyłączyła i nareszcie dowiedziała prawdy o świadkach. Zgodziła się pójść z nimi. Nie mogli oczywiście wiedzieć, że tego dnia miejscowy ksiądz uzyskał informację, gdzie świadkowie odbywają swoje zebrania, i że powiadomił policję, aby z tym skończyć. Policja przybyła i aresztowała wszystkich, nie wyłączając owej przeciwnej żony. Usilnie starała się przekonać funkcjonariuszy, że nie należy do świadków Jehowy, ale w gruncie rzeczy bardzo się im sprzeciwiała. Policja wychodziła z założenia, iż zmyśla tę historię, aby uniknąć aresztowania. Zabrano ją do więzienia razem z pozostałymi świadkami. Okazało się, że właśnie ten fakt pomógł jej zrozumieć, iż świadkowie Jehowy są prawdziwymi chrześcijanami, natomiast ksiądz postąpił w sposób całkowicie niechrześcijański. Natychmiast po zwolnieniu jej i pozostałych świadków prosiła ich, aby studiowali z nią Biblię. Postarała się odtąd korzystać ze wszystkich zebrań. Uczyniła zadziwiająco szybkie postępy i wkrótce już spędzała sporo godzin w miesiącu na pouczaniu innych o prawdach Biblii. Istotnie więc, gdy ludzie szczerego serca dowiadują się prawdy o świadkach Jehowy, wywiera to wpływ na ich życie. Pragną się przyłączyć do dzieła, które obecnie wykonują świadkowie. Wiele osób poprzednio zwalczających sług Bożych teraz staje w ich szeregach, radując się nadzieją wielbienia jedynego prawdziwego Boga po wsze czasy na rajskiej ziemi, gdzie panować będzie tylko prawdziwa religia.
--> Archiwum Forum [1] DjShrek [ Legionista ] Co myślicie o Świadkach Jehowy??? (Część II) Troche dugo zwlekałem z założeniem drugiej części ale jest!!! [2] DjShrek [ Legionista ] [email protected]>Moim zdaniem oni nie są żadną sektą!!! trustno1 [ Born Again ] akwizytorzy wiary i to nie byl komplement p [4] [email protected] [ Pretorianin ] DjShrek ---> oni są nawiedzeni od 200 lat (mniej wiecej tyle co wojna w Czeczeni) BIGos [ bigos?! ale głupie ] czytnijcie FAQ większość z was już je złamała. [6] [email protected] [ Pretorianin ] DjShrek -----> są trzy prawdy jak mówią górale "Tyż prawda, święta prawda i gówno prawda" to tak jak jechowi H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ] rany naprawdę wam przeszkadzają? Ciekawe ilu z tych co złożeczy faktycznie zastało u swoich drzwi ŚJ. Mnie oni nieprzeszkadzają ,raz przyszli i poszli sobie bo powiedzziałem że niejestem zaiteresowany. Nieprzesadzacie. ( nie jestem Jechowy) [8] [email protected] [ Pretorianin ] H3ZEKI4H ---> a czemu ty sie tłumaczysz ze nie jesteś jechowy ?? themon [ Pretorianin ] to mniej więcej o nich myślę. wręcz nie mam czasu myśleć o czymkolwiek innym. [10] [email protected] [ Pretorianin ] H3ZEKI4H -----> do Ciebie przyszli raz a do mnie przychodzą średnio raz na 2 tygodnie, chyba wywiesz tabliczkę wstęp wzbronony [11] DjShrek [ Legionista ] themon----> Ciekawa odpowieć... Naprawde interesuące!!! :)))))) DjShrek [ Legionista ] Ja jestem Świadkiem Jechowy!!!!!! rg [ Zbok Leśny ] Ale Wy k... macie problemy... Ludzie jak ludzie... Szkoda tylko, ze czasem nachodza innych. Tyle. Ja do nich nic nie mam. Soulcatcher [ Prefekt ] [email protected] i BIGos --> radzę się opanować BIGos --> myślę że jesteś już na tyle długo na forum że wiesz iż cierpię na manię prześladowczą, radzę ci nie komentowac tego co piszę. [15] [email protected] [ Pretorianin ] Soulcatcher ---> ja juz bede spokojny :) [16] Power [ Konsul ] [email protected] - skoro jehowi są u ciebie tak często to znaczy ze w ich mniemaniu jesteś podatny na "nawrócenie" ;)) [17] [email protected] [ Pretorianin ] Power --> ja nie jestem podatny bo u nas mieszka kilka rodzin i szukaj naiwnych, ale to moze prywatne zdanie AK [ Senator ] Marecki - jak masz z nimi problemy, weź ich na poważną rozmowę na temat wiary. Kiedy ja tak zrobiłem, przestali przychodzić :) Może to i wyszkoleni "akwizytorzy", ale w rzeczowej dyskusji na argumenty nie mają szansy obronić swoich racji. Przynajmniej tacy byli ci, którzy się odważyli ze mną próbować... [19] ELWIS14 [ Konsul ] w mojej kamienicy mieszkają i musze powiedzieć że to są najlepsi sąsiedzi jakich miałem poprzednio gościu co rumuna przypominał to był koszmar stawiał bryke (20tetnia audi z 7m miało ) poziomo do wejścia kamienicy tak że nikt nie mógł zaparkować. slavo_cc [ Konsul ] Chciłem tylko przypomnieć o FAQ uważam osobiście ,że tego typu dyskusje nie powinny mieć miejsca ,mnie akurat Jechowi szczególnie nie molestują ale apeluje do was o tolerancję niech każdy wierzy na swój sposób. Aen [ MatiZ ] Nie przepadam...znam dwóch i są agresywni, a ich poglądy zwalają z nóg... Hebron [ _)V(_CaRboN ] co mam do jechowych ? nic...a co mam miec ? ja nawet zadnego nie znam...heh.. darkomen2 [ Konsul ] Pare lat temu zepsul mi sie w trasie samochod. Jakis starszy gosciu kazal nam go zapchac na swoje podworko, po chwili wyszedl mlody gosc w garniturze, mial gdzies wychodzic. Jak zobaczyl ze mamy problem, przebral sie i naprawil auto, poszlo sprzeglo. Nie wzial ani grosza, byl jak sie okazalo jehowym. Od tej pory zmienilem o nich zdanie bo zadalem sobie pytanie ilu katolikow by tak postapilo. Porozmawiajcie kiedys z nimi, maja zabawne poglady na niektore kwestie wiary, znaja pismo swiete, potrafia wygrzebac fragmenty na poparcie swoich tez, ktore ludziom slabej wiary moga zabic cwieka. Ludzie w Polsce sa do nich uprzedzeni choc ich nie znaja, czy to nie zabawne, tyle sie krzyczy o pluralizmie, demokracji a wcielanie tych zasad w zycie idzie opornie. Bri [ Konsul ] Troszkę mnie śmieszycie moi drodzy. Nikt o niczym nie wie nic, a krytykuje ile wlezie. Poszukajcie u źródła po prostu, a dowiecie się. Ignoranci ---> darkomen bardzo słuszna uwaga ---> Aen masz pecha co do tych dwóch :) to tylko ludzie ---> AK trafiłeś zapewne na "świeżo upieczonych" głosicieli, zbyt ambitnych w porównaniu z opanowaną wiedzą --->Marecki szukają naiwnych? co za naiwność: chcieć żyć wiecznie!, patrz pierwsze zdanie mego postu ---> Rg o to właśnie chodzi. Nachodzenie zbyt mocno powiedziane ---> trustno1 "akwizytorzy wiary" - patrz info do mareckiego ---> Djshrek racja świadkowie nie są sektą, to zarejestrowane wyznanie, organizacja o mnie. Można powiedzieć że jestem ex-świadkiem. to ex to wynik słomianego zapału, mniej więcej wyglądało to tak jak ci co rozmawiali z AK (patrz wyżej). Musicie wiedzieć, że organizacja świadków jehowy (przez samo 'h') jako całość jest jak diament - jest doskonałością jednak składają się na nią zwykli pracujący ludzie o różnym pochodzeniu i mentalności, stanowią oni rysy na diamencie które widać dopiero pod lupą. To prawda, że niektórzy z nich są "odmienni" chodzi mi o to, że niektórzy żle rozumieją tą ideę (jak wy) i dlatego co roku jest około stu tysięcy wykluczeń ze zborów. pozdrawiam wszystkich mr_brain [ Pretorianin ] Ja im zazdroszcze tego jak wiezą:) Komputeroholik [ Legionista ] Macie problemy niejestem światkiem ale każdy człowiek ma prawo być wiary którą chce!!!! Wiecie wogule od czego jest nazwa "jechowa"?? Bo światkowie Jechowy uważają że Bóg mana imie Jecho!!!!!! Mariooshus [ Pretorianin ] Komputeroholik --------> Muszę sprostować... Izraelici w swoim alfabecie używali tylko samogłosek. Osoby spisujące Stary Testament, imię Boga, o którym czytamy w Biblii zapisywali czterema literami: JHWH. Wymawiane to imię było inaczej, gdyż między tymi samogłoskami wypowiadano jeszcze spółgłoski... Dziś uważa się, że to prawdopodobnie było JaHWeH, lub JeHoWaH. Żydzi od tysięcy lat uważają imię Boga za tak święte, iż nie wypowiadają go, a w przepisywanych kopiach zaczęli z biegiem czasu zamieniać je na słowo Adonai (Pan). Tak więc dziś nie jest pewne, jak to imię wypowiadało się w oryginale, gdyż z biegiem wieków to zapomniano... Dziś Świadkowie Jehowy, jako że imię Boże bardziej popularne jest w wersji Jehowa, używają właśnie tej formy imienia Boga. AK [ Senator ] Bri - Wiesz, zwykle to właśnie ci "świeżo upieczeni" mają najwięcej zapału aby głosić swoje idee. Zapewne z "profesjonalistą" nie poszłoby mi tak łatwo. Nie wiem jak inni zapatrują się na Świadkó Jehowy, ale nie mam do nich negatywnego stosunku. W rzeczy samej, wiele w ich społeczności jest na lepsze, w porónaniu do naszej. Jednak ta ich niemal radosna wiara w to, że inni przyjdą do nich sami, jak tylko z nim porozmawiają i wyjaśnią, co sobą reprezentuje, sprawia że ludzie odnoszą się do nich wrogo. Wkraczają przecież z butami w cudze życie i w to, w co wierzy. Kościół wprawdzie w Polsce robi to samo, ale że indoktrynacja zaczyna się już od małego, to niejako wchodzi na "dziewiczy" grunt i mocno się zakorzenia. A ci chcieliby zmienić ludzi poprez gazetki i wyjaśnienia o wielkości ich wersji Boga. Ja sobie z nimi radę dam. Może rzeczowo porozmawiać. Ale ilu ludzi ma moje podejście? A kiedy ktoś z ulicy wytyka ci dziury w tym, w co wierzysz od lat i nie jesteś w stanie obronić swojego zdania, bo nie potrafisz, wtedy odzywa się mechanizm obronny - zwykła ludzka złość. [29] Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ] Mariooshus -- > nie JHWH, tylko YHWH ;) yyy_yasne [ Konsul ] Ja mam babcie,ktora jest jehowa od kilkudziesieciu lat - zazwyczaj jak do niej jezdzilem to wciskala mi swoja "wersje swiata",ale jak pewnego razu zadalem jej kilka pytan to przestala mnie meczyc:)) Chcialem z nia rozmawiac ,ale zrezygnowala:))) Wcale nie trzeba znac calego pisma swietego na pamiec,zeby zagiac jehowego albo tak wogole to niema sensu o tym dyskutowac,bo nic nowego nie stworzycie. [31] Piotrasq [ Seledynowy Słonik ] Ja jedyne co do nich mam to, ze w imie wiary moga skazac swoje dzieci na smierc, np. odmawiajac transfuzji krwi. Dorosli to dorosli - oni wiedza co robia i to ich sprawa, czy chca umrzec. Ale dzieci nie rodza sie z wiara Jehowych i ich mi szkoda... Vein [ Sannin ] ajkbyście chcieli zauważyć to ŚWIADKOWIE JEHOWI SĄ CHRZEŚCIJANAMI !!!!! zostało to całkiem niedawno uznane !!! [33] PARDUS [ Legionista ] Też oglądam TV :) Mastyl [ Legend ] co to w ogóle za dyskusja? Czy Biblia jest po to aby "zaginac innych" jej znajmością? To troche naiwne podjescie, ze ktos głęboko wierzacy musi znać pismo na wyrywki. darkomen2- co do pomocy od tego pana, sądze że wielu katolików postapiło by tak samo. Nie można na podstawie jednostkowych przyapadków wysnuwac wniosków dotyczacych całych grup. I trzeba wierzyć w ludzi- są źli i dobrzy, niezależnie od wiary. I jeszcze jedno- sama praktyka religijna nie czyni z nikogo automatycznie dobrego człowieka. © 2000-2022 GRY-OnLine
Sara Andrychiewicz i Tomasz Smolarek, byli w przeszłości świadkami Jehowy. Na antenie Polsat News opowiedzieli o swoich doświadczeniach z tą organizacją. Jeszcze jakiś czas temu Sara Andrychiewicz była świadkiem Jehowy. Pół roku temu kobieta podjęła decyzję o opuszczeniu organizacji. – Wspólnota nie zmusza nikogo do członkostwa, ale ja nie znałam innego życia. Od samego urodzenia byłam przekonana, że to jedyna słuszna droga – opowiadała na antenie Polsat News. Kobieta podkreśliła, że decyzję pomógł jej podjąć maż, który kiedyś także był Świadkiem Jehowy. – Stwierdziłam, że nie mogę tak żyć. Głównie chodziło o moje córki. Wspólnota nie pozwala na obchodzenie urodzin, a ona nie chciała, by jej córki nie zostały postawione w niekomfortowej sytuacji w szkole. Nie chciałam prowadzić podwójnego życia – opowiadała. Na pytanie o relacje z rodziną, pani Sara odpowiedziała, że z częścią swoich bliskich ma kontakt, ale nie może o tym mówić z powodu nieprzyjemności, jakie mogą ich spotkać z jej powodu. „Ciągła wzajemna kontrola” Andrychiewicz przyznała, że członkowie organizacji są poddawani nieustannej kontroli. – Oni są przekonani, że dla dobra reszty członków, muszą sprawdzać zachowania innych. (...) Jest ciągła wewnętrzna kontrola, czy ktoś nie robi czegoś zakazanego. Do takich czynności należą kontakty z osobami wykluczonymi, palenie papierosów, głosowanie w wyborach czy rozmowy o polityce – tłumaczyła. – Uważam, że to jest sekta, ale w rozmowie z osobami, które jeszcze wierzą, staram się unikać tego określenia – dodała kobieta. „Boży kanał informacyjny” W programie pojawił się również inny były świadek Jehowy – Tomasz Smolarek, który przez jakiś czas sprawował funkcję starszego w zborze. Pytany o to, kto stoi na czele organizacji Smolarek ocenił, że ś„wiadek Jehowy powie, że na czele stoi Jezus, który zdaniem wyznawców na Ziemi reprezentowany jest przez ciało kierownicze, kilku mężczyzn, którzy są uznawani za Boży kanał informacyjny”. – Mogą zdarzyć się osoby, które wiedzą wszystko to, co wiedzą już byli świadkowie, a mimo to negować to. Ja od jednej osoby usłyszałem stwierdzenie, że woli być w środku i być oszukiwana – wyjaśnił. W ocenie mężczyzny „choć świadkowie Jehowy są oficjalnie związkiem wyznaniowym, to nosi on wiele znamion psychomanipulacyjnej sekty, która po prostu niszczy ludzi”. Czytaj też:Ks. Boniecki o nawróceniu gen. Jaruzelskiego: Przed śmiercią się wyspowiadał
Ty jesteś ze - Świata - więc świadkowie Jehowy będą ciebie ignorować , a z twoich poglądów się śmiać . Nie można tego ignorować i dziwić się takim zachowaniom oni innego życia często nie znają poza tym w zborach . U nich nie ma wolności wypowiedzi , jeden na drugiego jest zobowiązany wobec Braci , zwyczajnie kapować , jeśli wypowie coś co nie ma zgody starszego zboru . Nawet Matka na syna jest zobowiązana zakapować jeśli syn wypowie się krytycznie . To jest świat jak z Orwella , ludzie spędzający w zborach swoje życie po prostu marnują je na pierdoły zborowe . Opłacają jednocześnie sielskie życie naczelników z Nadarzyna , a ci z Nadarzyna opłacają Naczelników w Brooklynie . I tak to się kręci .... Za obiecankę wiecznego życia , ( zważcie że to wieczne życie zależy ile pracy i kasy , brat czy siostra włożyła w zborze ) to mnie teraz śmiech ogarnia jak dałem się tak manipulować i tracić życie tylko po to żeby inni żyli komfortowo . !
prawda o świadkach jehowy